Pojawił się w Rybniku jak grom z jasnego nieba i od razu przekonał do siebie miłośników rybnickiej drużyny. Debiut na polskich torach zakończył z płatnym kompletem punktów, a swoim stylem jazdy pokazał, że czuje się na rybnickim owalu jak w domu. Daniel Bewley, bo o nim mowa, to kolejny talent odkryty przez Krzysztofa Mrozka. Czy podobnie jak Max Fricke, Anglik będzie noszony przez kibiców z Górnego Śląska na rękach?
Ubiegły sezon zakończył przedwcześnie, doznając poważnego urazu nogi w meczu angielskiej Championship, przez co nie mógł wesprzeć ROW-u Rybnik w finałowej fazie rozgrywek. Dziś wiadomo już, że zawodnik będzie do dyspozycji od pierwszego spotkania ligowego, czyli domowego starcia Rekinów z Orłem Łódź. Sezon 2019 może być dla Anglika przełomowy, gdyż ma on zostać jednym z podstawowych elementów układanki trenera Piotra Żyty, tuż obok Kacpra Woryny, Grigorija Łaguty i Troya Batchelora.
Wymienione nazwiska to znane wszystkim marki, których nikomu nie trzeba już przedstawiać. Stawia to w uprzywilejowanej pozycji Bewleya, który nie bacząc na presję ciążącą na liderach, będzie mógł skupić się na rozwoju i podnoszeniu umiejętności, a także poznawaniu żużlowego podwórka w Polsce i czerpaniu czystej radości z jazdy.
Anglik dobrze czuje się w Rybniku, jednak równie ważna będzie jego dyspozycja w meczach wyjazdowych. W ubiegłym sezonie wystąpił w Krakowie (10 punktów + 3 bonusy) oraz w Łodzi (10 punktów + bonus). Wyniki te są dobrym prognostykiem i jeśli Bewley utrzyma taką dyspozycję, rybniczanie zyskają pewny punkt drużyny na wyjazdach.
2019 rok będzie zatem jednym z ważniejszych, w dotychczasowej karierze sympatycznego zawodnika, a wykorzystanie otrzymanej przez Krzysztofa Mrozka szansy, może okazać się trampoliną na dalsze lata. Jeśli Dan Bewley w znacznej mierze przyczyni się do spełnienia przedsezonowego celu drużyny, jakim jest awans do PGE Ekstraligi, w Rybniku zyska on miano idola. Będzie wiązało się to najpewniej z angażem w ekstraligowej drużynie ROW-u Rybnik.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej nie zamierza robić tego co Hancock. Kiedyś usłyszał pretensje od Crumpa