10 Years Challange: Motoarena chce zobaczyć złoto. Dekada oczekiwania i prób

O tym, że przez dziesięć lat w zawodowym sporcie może zmienić się praktycznie wszystko, nikogo przekonywać nie trzeba. W Toruniu zmian i roszad również nie zabrakło. Niezmienna pozostała jednak chęć powrotu na najwyższy stopień podium

Dawid Skrzypiński
Dawid Skrzypiński
Chris Holder na prowadzeniu WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzeniu
W ostatnim dziesięcioleciu Get Well Toruń (wcześniej Unibax) wywalczył pięć krążków Drużynowych Mistrzostw Polski - trzy srebrne i dwa brązowe. Tylko trzykrotnie żużlowcy z Torunia nie awansowali do fazy play-off. Przez klub przewinęło się wielu klasowych zawodników takich jak Emil Sajfutdinow, Greg Hancock czy Tomasz Gollob. Starty mistrza świata w Unibaxie wywoływały wśród kibiców wiele emocji, nie tylko tych pozytywnych. Sposobów na prowadzenie drużyny również było kilka: od dream teamu, przez gruntowne zmiany, po jedynie kosmetyczne poprawki.

Przed sezonem 2015, po ośmiu latach, Roman Karkosik zrezygnował z zarządzania klubem. Wtedy też nadszedł czas państwa Termińskich, którzy podjęli się kolejnej próby walki o najwyższe cele. Klub może nie obiecuje żużlowcom złotych gór, ale jest wiarygodny i stabilny finansowo.

2009 - nowy dom 

W pięściarskim żargonie mówi się, że prawdziwym mistrzem jest ten, kto skutecznie obroni zdobyty tytuł mistrzowski. Po złotym medalu wywalczonym w 2008 roku apetyty tylko rosły. Na dodatek podsycał je fakt, że Unibax rozpoczynał starty na Motoarenie - obiekcie z góry okrzykniętym najnowocześniejszym stadionem żużlowym świata. Wszyscy liczyli na to, iż po przeprowadzce z ul. Broniewskiego na Pera Jonssona, "parapetówkę" zawodnicy zakończą ze złotymi krążkami na szyjach. Udało się jedynie połowicznie. O sile Aniołów stanowili wówczas: Wiesław Jaguś, Ryan Sullivan oraz Adrian Miedziński. 19 kwietnia, w wyjazdowym meczu przeciwko Polonii Bydgoszcz, debiut z aniołem na plastronie zaliczył młodziutki Darcy Ward. O samym finale DMP można napisać powieść. Pierwszy mecz finału w Zielonej Górze był czterokrotnie przekładany z powody wyjątkowo kapryśnej aury. W Toruniu pogoda również dała o sobie znać i zawody zostały przerwane po czternastu wyścigach. Ostatecznie w dwumeczu lepszy okazał się Falubaz Zielona Góra (88:80).

2019 - kibice wciąż czekają

Ostatnie dwa sezony nie były dla Get Well zbyt udane. Brak awansu do playoff, a wcześniej walka o utrzymanie - takie wyniki nie są dla torunian zadowalające. W składzie dokonano jedynie kilku korekt. Do zespołu dołączyli Norbert Kościuch, Maksymilian Bogdanowicz i Kamil Kiełbasa. Ponadto działacze położyli bardzo mocny nacisk na szkolenie młodych zawodników. Nawiązano także współpracę z młodymi, obiecującymi Duńczykami, wśród których wyróżnia się Tim Soerensen - podopieczny legendarnego Erika Gundersena. Złośliwi mówią, że Get Well znowu pozbył się wychowanka i kolejny raz odbije mu się to czkawką. Wydawać się może, że całe żużlowe środowisko z niezwykłym skupieniem patrzy na ręce klubu z grodu Kopernika i tylko czeka na kolejne ruchy bądź potknięcia.

Oprócz marzeń dotyczących złotego medalu, o których wspomniałem na wstępie, niezmienna pozostała jeszcze jedna kwestia. To nazwisko Chrisa Holdera w składzie Get Well Toruń. Australijczyk startuje w barwach tego klubu nieprzerwanie od 2008 roku. Od kilku sezonów towarzyszy mu również młodszy brat, Jack.

ZOBACZ WIDEO Patryk Dudek nie zamierza słuchać Witkowskiego. Ojciec jest mu potrzebny


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Get Well zdobędzie w tym sezonie złoty medal?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×