Łódź miastem sportu. Żużlowy Orzeł wychodzi z cienia innych dyscyplin

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Orzeł. Maksim Bogdanow na prowadzeniu.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Wybrzeże - Orzeł. Maksim Bogdanow na prowadzeniu.

Łódź to miasto, które ma ogromną historię sportową. Do dziś mieszkańcy żyją rywalizacją między ŁKS-em a Widzewem. Coraz głośniej robi się jednak o żużlowym Orle.

Łódź to ośrodek, który błyskawicznie rozwijał się w XIX i na początku XX wieku. W mieście można było znaleźć wiele ogromnych fabryk i budowli przemysłowych. Ludzie pracujący po kilkanaście godzin dziennie oczekiwali rozrywki. Taką zapewniał sport.

Najbardziej znane łódzkie kluby to ŁKS i Widzew. Rywalizacja między tymi dwoma zespołami zawsze fascynowała kibiców, którzy mogli być dumni z sukcesów na międzynarodowej arenie. Smolarka, Bońka czy Tomaszewskiego bała się cała piłkarska Europa.

Kilkanaście lat temu złote czasy piłki nożnej w Łodzi się skończyły. ŁKS i Widzew musiały od nowa startować od IV ligi. Nowe rozdanie przyniosło jednak pozytywne skutki, a kluby powoli wracają do czołówki. Z pewnością pomogły w tym nowe stadiony. Widzew pomimo gry w II lidze może się pochwalić świetną frekwencją, której zazdroszczą kluby Ekstraklasy. ŁKS dobrze radzi sobie natomiast w I lidze i czeka na ukończenie inwestycji przy al. Unii Lubelskiej.

ZOBACZ WIDEO Fogo Unia bez Jana Anderssona. Do maja problemu nie będzie. Zawodnicy cały czas szukają

Pomimo bogatej historii sportowej, łodzianie przez wiele lat musieli wstydzić się za swoje obiekty sportowe. Pierwszą oznaką zmian było otwarcie w 2009 roku Atlas Areny, czyli hali widowiskowo-sportowej na ponad 10 tysięcy miejsc. Od tego czasu Łódź gościła wiele gwiazd światowej estrady, ale także wielu sportowców światowego formatu. W hali odbywały się między innymi hitowe mecze siatkówki, koszykówki czy gale sportów walki. Co ciekawe, już 8 lutego po raz pierwszy w historii w Atlas Arenie odbędzie się prezentacja żużlowców Orła.

W ostatnich latach mieszkańcy Miasta Włókniarzy nie mogli chwalić się wieloma sukcesami w sporcie ligowym. Chlubnym wyjątkiem są rugbiści Budowlanych Łódź, którzy od 2006 roku wywalczyli siedem mistrzostw Polski. Mało kto pamięta, że kilka lat temu w łódzkim zespole swoich sił próbował... Mariusz Pudzianowski.

Łodzianie mogą się pochwalić także sukcesami w siatkówce. Już od kilkunastu lat w Łodzi swoje niektóre mecze rozgrywa jeden z najlepszych zespołów w Polsce - PGE Skra Bełchatów. W ślad za sukcesami panów, coraz śmielej poczynają sobie także panie. Siatkarki Budowlanych i ŁKS-u są obecnie w polskiej czołówce, a co istotne, oba zespoły grają w Lidze Mistrzyń.

Nie można zapominać także o bogatych tradycjach koszykarskich. Kluby w lidze radzą sobie ze zmiennym szczęściem, jednak łodzianie są dumni z jedynego Polaka w NBA - Marcina Gortata. Zawodnik Los Angeles Clippers nie zapomina o swoim rodzinnym mieście i wspiera lokalną młodzież.

Jeszcze niedawno wydawało się, że polską bazą tenisa ziemnego zostanie właśnie Łódź. Wszystko za sprawą Jerzego Janowicza, który kilka lat temu przebojem wdarł się do światowej czołówki. Jego kariera jednak gwałtownie wyhamowała. Podobnie rzecz ma się z pływaczką Aleksandrą Urbańczyk. Na topie jest natomiast lekkoatleta - Adam Kszczot.

Nie sposób przytoczyć wszystkich sukcesów sportowców na przestrzeni lat i odnotować ich obecnej aktywności bez wydania obszernej publikacji książkowej. Jeszcze kilkanaście lat temu żużlowi w takiej książce poświęcono by pewnie ostatnie strony. Wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku dla fanów Orła.

Przez wiele lat żużel był w cieniu innych dyscyplin sportowych. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy klub pod opiekę wzięła rodzina Skrzydlewskich. Coraz więcej kibiców z Łodzi i okolic zaczęło zauważać czarny sport. Dzięki nowemu stadionowi moda na żużel może się dopiero zacząć. Mecz Narodów, podczas którego stadion pękał w szwach, pokazał potencjał dyscypliny. Łodzianie od lat chcą rozrywki. A taką zapewnia żużel na najlepszym poziomie.

Przeczytaj także:
- Jest jak kobieta pracująca i żadnej roboty się nie boi. Kiedyś uratowano mu karierę, teraz sam niesie ludziom pomoc
- Piotr Baron powtórzy sukces sprzed lat?

Komentarze (4)
avatar
Forest
4.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artykul pisal ignorant. Najpierw zdanie, ze w fabrykanckiej Lodzi budowano sport, w nastepnym ze rywalizacja byla glownie pomiedzy LKS a Widzewem. Natomiast fakty sa takie, ze do przelomu lat 7 Czytaj całość
PoloniaWielka
4.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Wg mnie, Łódź juz zmarnowała swoją szansę. 
avatar
sympatyk żu-żla
3.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Żużel w Łodzi istnieje spory kawał czasu.Początki to tramwajarz lata 50. Tak jak kopana tak żużel ma swoich zwolenników w mieście. 
avatar
MACIUŚ PIŁA
3.02.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jeszcze o Łódzkim żużlu będzie głośno !!!