Żużlowy trener idealny? Mają takiego w Lesznie

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Trener Roman Jankowski i Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Trener Roman Jankowski i Bartosz Smektała

Żużlowy trener idealny? To taki, który potrafi szkolić młodzież, przygotowywać powtarzalny tor, zadba o dobrą atmosferę, a sam może się poszczycić licznymi osiągnięciami sprzed lat.

[b]

Z ziemi leszczyńskiej do tarnowskiej i... z powrotem[/b]

Nie każdy dobry trener był w przeszłości równie skutecznym zawodnikiem. Roman Jankowski jest jednak żużlowym omnibusem. Może się pochwalić zarówno sukcesami trenerskimi, jak i zawodniczymi. Co ciekawe, początkowo Jankowskiemu nie powierzono prowadzenia leszczyńskiego zespołu. Na szerokie wody szkoleniowiec wypłynął do Tarnowa. Wrócił do macierzystego klubu razem z Januszem Kołodziejem w 2010 roku i poprowadził zespół do złotego medalu, wywalczonego w iście imponującym stylu.

Nie ma na świecie drugiego takiego

Dziś co prawda nie prowadzi pierwszej drużyny Fogo Unii Leszno, ale jest odpowiedzialny za szkolenie leszczyńskiej młodzieży. Efekt? Piorunujący. Leszczynianie posiadają najlepszą juniorską parę w Polsce, a na horyzoncie widać już następców, którzy szlifują swoje umiejętności w barwach rawickiego Kolejarza. Opiekunem Niedźwiadków jest rzecz jasna były żużlowiec Unii, który wespół z Damianem Balińskim stanowi wzór dla młodzieży. Nieco starsi juniorzy mogą się poszczycić osiągnięciami rangi międzynarodowej. Wszak Bartosz Smektała to aktualny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów, natomiast Dominik Kubera został najlepszym juniorem Europy.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob o jeździe na wózku: "To jest dla mnie jak motorek, niczego nie ujmuje"

Zbudował leszczyńską twierdzę

Jankowski doskonale wie, na jakim torze najlepiej czują się jego podopieczni. W 2010 i 2011 roku przygotowywano w Lesznie bardzo przyczepną nawierzchnię, na której rywale kompletnie się gubili. Dość powiedzieć, że samo przekroczenie granicy 35 punktów było dla drużyn przyjezdnych nie lada osiągnięciem i sztuka ta udawała się to tylko nielicznym. Trend twardszych torów oraz nakładane kary wymusiły jednak na leszczynianach zmianę upodobań jeśli chodzi o wybór nawierzchni.

Zobacz także: Nie odbierajmy szans Hampelowi. Jeszcze wróci na szczyt

Taktyka niepotrzebna. Unia wygrywała z zamkniętymi oczami

Chodź Roman Jankowski w zasadzie nie jest uznawany za najwybitniejszego stratega w środowisku żużlowym, trzeba przyznać, że ta umiejętność nie była mu zbytnio potrzebna w latach świetności Unii Leszno. Trenerowi trzeba przyznać jedno - potrafi świetnie ustawiać skład. Rzadko się zdarza, by pierwsze zestawienie praktycznie w ogóle nie uległo zmianie w trakcie sezonu. Co więcej, to właśnie szkoleniowiec Byków odkrył jedną z najsilniejszych par PGE Ekstraligi Kołodziej-Baliński.

Lubiany i szanowany. Od zawsze, na zawsze

Atutem Romana Jankowskiego jest to, że ma świetny kontakt z zawodnikami - niezależnie od ich wieku. Jankowski jest postacią znaną i szanowaną, a to sprawia, że żużlowcy chętnie korzystają z jego rad. Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że posiada wrodzony talent do wychowywania żużlowych perełek, a dzięki niemu Fogo Unia może spać spokojnie.

Źródło artykułu: