Dyrektor Startu: Łaguta zrobił wielkie świństwo. Nie przeszłoby mi przez myśl, by z nim rozmawiać

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Włókniarz. Grigorij Łaguta (z lewej) i Sebastian Ułamek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / ROW - Włókniarz. Grigorij Łaguta (z lewej) i Sebastian Ułamek

W środowisku żużlowym wrze po tym, jak Grigorij Łaguta zdecydował się na jazdę w ekstraligowym Speed Car Motorze Lublin, wystawiając przy tym ROW Rybnik. - Zrobił ROW-owi wielkie świństwo - komentuje Piotr Mikołajczak, dyrektor GTM Startu Gniezno.

- Współczuję prezesowi Mrozkowi. W tym sporcie słowo powinno być droższe od pieniądza. Grigorij zachował się tak, jak się zachował. Poszedł za pieniędzmi. Mnie, jako dyrektorowi Startu Gniezno, nie przyszłoby do głowy, by rozmawiać z takim zawodnikiem, skoro medialnie się roznosiło, że zostaje w Rybniku. Sam zresztą to podkreślał. Nawet na myśl by mi nie przyszło, by z nim rozmawiać - mówi przedstawiciel klubu z pierwszej stolicy Polski.

Piotr Mikołajczak nie krytykuje jednak Speed Car Motoru Lublin za pozyskanie Grigorija Łaguty. - Klub z Lublina taką rozmowę podjął. Nie winię ich. Chcą się wzmocnić, bo są słabi personalnie. Każdy z ekspertów skazuje ich na spadek. Jako klub Start Gniezno takich rozmów byśmy nie podjęli. Osobiście uważam, że Grigorij Łaguta zrobił wielkie świństwo klubowi z Rybnika, choć tak naprawdę wszystkich szczegółów nie znamy. Teraz obie strony mówią coś innego - dodaje.

Przeczytaj także: SuperMecz otworzy sezon w Ostrowie Wlkp. Dzień później pojedynek Północ - Południe

Łaguta w Motorze to zła wiadomość dla ROW-u Rybnik. Siadła siła rażenia drużyny z Górnego Śląska. Mimo to skład ekipy skonstruowanej przez Krzysztofa Mrozka robi wrażenie. - Czy rybniczanie są osłabieni? Mają taki skład, jak w zeszłym roku. Będą tak samo mocni. Doszedł Linus Sundstroem, który reprezentuje dobry poziom. Należy się ich obawiać - przyznaje dyrektor GTM Startu Gniezno.

Podczas poniedziałkowego spotkania z kibicami prezes ROW-u zdradził, że wymienia uprzejmości z Gregiem Hancockiem. Gdyby Amerykanin zasilił kadrę pierwszoligowca, to bez wątpienia byłoby to duże wzmocnienie. - Byłby to hit pierwszej ligi. Ta drużyna stałaby się pretendentem do awansu do PGE Ekstraligi. Czy do tego dojdzie? Poczekajmy jeszcze chwilę. Ja myślę, że bardziej wokół Grega Hancocka kręci się klub z Lublina niż z Rybnika - podsumowuje Piotr Mikołajczak.

Przeczytaj także: Modernizacja stadionu Startu Gniezno. W przyszłości chcą skanować twarze kibiców

ZOBACZ WIDEO Ofiara: Motor może rywalizować z GKM-em o utrzymanie

Źródło artykułu: