10 lat temu Krystian Pieszczek nie miał jeszcze licencji żużlowej, jednak ścigał się ze swoimi rówiesnikami w innej kategorii. Urodzony w 1995 roku zawodnik w 2009 roku dominował w zawodach miniżużlowych. Z 71 punktami wygrał klasyfikację Indywidualnych Mistrzostw Polski (trzeci na podium Kacper Woryna miał tylko 46 punktów), zwyciężył w Indywidualnym Pucharze Polski wygrywając wszystkie biegi i jako jedyny Polak awansował do finału IMŚ w miniżużlu, gdzie nie odegrał jednak większej roli (co ciekawe w tych zawodach pierwsze miejsce zajął Mikkel Michelsen, trzecie Mikkel Bech, a szóste Jacob Thorssell).
2011: co to był za debiut!
Problemem Krystiana Pieszczka na wczesnym etapie kariery był dzień jego urodzin. Obchodzi je 23 września, więc w porównaniu do rówieśników urodzonych pół roku szybciej ma sezon do tyłu. Jego wyniki w zawodach młodzieżowych napawały jednak optymizmem. Jego debiut przypadł na mecz w Grudziądzu, gdzie przy obecności ponad tysiąca kibiców z Gdańska, w trzech pierwszych wyścigach zdobył 8 punktów. Fani czekali na pierwszy pełny sezon wychowanka.
W Rawiczu każdy chciał być Piotrem Dymem. Zobacz więcej!
Przez kolejne trzy lata jeździł w barwach Wybrzeża, które przeżywało w tym okresie spore problemy organizacyjne. Mimo wszystkich przeciwności losu pokazywał swój talent i był jedną z najjaśniejszych postaci w zespole. W końcu jednak, gdy wówczas ekstraligowe Wybrzeże upadło, ten etap jego kariery się skończył. Kto wie gdzie teraz byłby Krystian Pieszczek, gdyby nie tak duże problemy klubu, którego jest wychowankiem?
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia
2015: etap zielonogórski
Z Wybrzeża Krystian Pieszczek przeszedł do Falubazu Zielona Góra. Pierwsza zmiana barw klubowych często jest problemem dla młodego zawodnika i rzeczywiście, trochę czasu musiało minąć, żeby jego talent mógł rozkwitnąć. W drugim sezonie w Falubazie osiągnął bardzo wysoką średnią biegową - 1,566 i był jako junior czwartym zawodnikiem drużyny, która zdobyła medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Wiek juniora się jednak kończył, znów doszło u niego do zmiany barw
2017: słodko-gorzki MRGARDEN GKM
Pieszczek wchodząc w wiek seniora kolejny raz zmienił klub. Przeszedł do MRGARDEN GKM-u Grudziądz, gdzie miał początkowo walczyć o miejsce w składzie. Ze względu na tragiczną w skutkach kontuzję Tomasza Golloba, znalazł jednak miejsce w składzie i prezentował się bardzo korzystnie. W ubiegłym sezonie był jednak ofiarą przepisu o zawodniku z numerem 8. Rzadko kiedy rozpoczynał mecz od samego początku, a wchodząc później w spotkanie ciężko o wybitny wynik. Tylko trzy wygrane biegi i średnia poniżej punktu na bieg, to z pewnością nie to, czego by oczekiwał.
Motor działa na szkodę spółki Ekstraliga? Zobacz więcej!
2019: powrót do domu
Zbliżający się rok może być dla Krystiana Pieszczka szansą na powrót do żywych w świecie wielkiego żużla. Wychowanek Wybrzeża wrócił do domu i w Gdańsku wiele obiecują sobie po jego osobie. Pieszczek to typ żużlowca, który aby jeździć skutecznie musi czuć zaufanie. W Zdunek Wybrzeżu Gdańsk zdaje się być pewniakiem. Teraz już tylko od niego zależy, czy to wykorzysta. Pojedyncze występy na gdańskim torze pozwalają jednak z optymizmem myśleć o zbliżającym się sezonie. Pieszczek jest już w wieku, w którym czas na poważne sukcesy. Potencjał na to z pewnością ma.