Plan prezesa Krzysztofa Mrozka na sezon 2019 był banalny. ROW Rybnik miał przetrwać pierwsze mecze, a od maja jego siła rażenia miała wzrosnąć za sprawą Grigorija Łaguty. W ten sposób "Rekiny" dysponowałyby trzema liderami. Oprócz Rosjanina byliby to Kacper Woryna i Troy Batchelor.
Szwedzi odpuszczają starty w SEC. Czytaj więcej!
Strategia Mrozka się posypała, bo Łaguta zdradził prezesa ROW-u i wybrał ofertę z ekstraligowego Lublina. To sprawia, że trener Żyto ma spory ból głowy. Jeśli prezes ROW-u zakładał, że od maja szkoleniowiec będzie mógł w trakcie meczu sączyć napój bezalkoholowy i prowadzić drużynę z balkoniku klubowego, to musi zrewidować swoje prognozy.
Łaguta był idealnym kandydatem do jazdy z juniorem, bo to właśnie ta formacja powinna być najsłabszą stroną rybniczan w nadchodzącym sezonie. Skoro Rosjanina nie będzie w ROW-ie, trener Żyto musi wrócić do koncepcji, w której pod numerem 5/13 oglądamy Kacpra Worynę. 22-latek na papierze jest najmocniejszym zawodnikiem w kadrze ROW-u.
ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły
Jeszcze zanim stało się jasne, że Łaguta nie podpisze kontraktu z rybniczanami, na parafowanie umowy zdecydował się Linus Sundstroem. Szwed ma zadatki na to, by odbudować się w Nice 1.LŻ. Dlatego trener Piotr Żyto powinien wziąć pod uwagę wariant, który funkcjonował w zeszłym roku. Wtedy w końcowej fazie sezonu Mateusz Szczepaniak tworzył drugą parę razem z Andrzejem Lebiediewem, który trafił do Rybnika prosto z PGE Ekstraligi po to, by się odbudować.
Ostatnie elementy układanki to para z numerami 1-2 i 9-10. Tutaj też powinno obyć się bez rewolucji. Troy Batchelor i Daniel Bewley już w zeszłym roku pokazali, że potrafią znaleźć wspólny język na torze i kilkukrotnie przywozili dla rybniczan podwójne zwycięstwa. W sezonie 2019 może być podobnie.
Prokuratura zajmie się sprawą słów prezesa Mrozka. Czytaj więcej!
Założenia taktyczna dla ROW-u mogą się oczywiście zmienić. Wszystko zależy od tego czy ROW skusi swoją ofertą Grega Hancocka. Jeśli tak, rybniczanie będą mogli wrócić do koncepcji z trzema liderami, która zakładała Łagutę w składzie. Tyle że Hancock dostępny będzie już od pierwszej kolejki. To ogromny plus.
I tak nie byłoby od początku w ROW-ie i gdziekolwiek - musieliby składać, układać i wystawiać.