ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz: Tygrys Bengalski czy tłusty kot? (nasz typ)

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski

Tegoroczne, drugoligowe rozgrywki zapowiadają się nad wyraz ciekawie. Niemal wszystkie drużyny liczą się w walce o czołową czwórkę. Zastanowiliśmy się jakie szanse na sukces ma bydgoska Polonia.

Działacze bydgoskiej Polonii dokonali zimą ciekawych ruchów na rynku transferowym. Zrezygnowali z usług większości zeszłorocznej kadry. Marzenia o jeździe z gryfem na piersi musiało porzucić wiele żużlowych wynalazków w rodzaju  Patrika Buri, czy Iwana Bolszakowa. Nad Brdą pojawiło się za to kilku solidnych zawodników na czele z nowym kapitanem drużyny - Kamilem Brzozowskim. Ze Stali Gorzów wypożyczono obiecującego Marcela Studzińskiego, który stanowić ma o sile formacji młodzieżowej. Kibice drżą jednak o zaplecze sprzętowe juniora - obowiązuje go bowiem kontrakt amatorski.

Zobacz także: Znamy kapitana Polonii Bydgoszcz. Opaska dla Kamila Brzozowskiego

Jak słychać w kuluarach, skład bydgoszczan wciąż nie jest zamknięty. Nieoficjalnie wiadomo, że klub praktycznie sfinalizował już negocjacje z ekstraligowym juniorem, który miałby wzmocnić drużynę jako gość. Fani Tomasza Orwata nie mają jednak zbyt wielu powodów do obaw, gdyż potencjalny nowy nabytek uchodzi za jednego z podstawowych młodzieżowców swego macierzystego zespołu i z uwagi na kolizję terminów niezbyt często zakładać będzie plastron Gryfów.

Coraz głośniej mówi się też o wypożyczeniu polskiego, dobrze znanego w Bydgoszczy seniora. Krajowa formacja Polonii jest bowiem prawdziwym kotem w worku. Dopiero za miesiąc przekonamy się, czy bliżej jej do tygrysa bengalskiego niż tłustego kota z trudem wdrapującego się na kanapę. Chyba nawet najwięksi optymiści przestali już liczyć na punkty Oskara Ajtnera-Golloba. Coraz bardziej mglista wydaje się też przyszłość Damiana Adamczaka. Najczarniejszy (i niestety coraz bardziej prawdopodobny) scenariusz przewiduje, że Polonia będzie miała do dyspozycji jedynie dwóch Polaków - coraz starszego kapitana Brzozowskiego i wzmocnionego motocyklem od Bartosza Zmarzlika Mikołaja Curyłę. Strach pomyśleć co stanie się, jeśli któryś z nich odniesie kontuzję.

ZOBACZ WIDEO Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia

Zobacz także: 21,5 mln zł na remont stadionu Polonii. Rok na wykonanie prac

Funkcje liderów pełnić mają Rene Bach i Dimitri Berge. Sezon 2018 był dla nich pierwszym w którym zostały im przydzielone tak ważne zadania. Bieżący rok w ich wykonaniu powinien być już dużo pewniejszy.

Wydaje się jednak, że dzięki temu, iż Jerzy Kanclerz już w zeszłym sezonie wrzucił ich na głęboką wodę teraz "pływać" będzie im o wiele łatwiej. Meczową siódemkę uzupełni ktoś z zagranicznego tercetu Ricky Wells - Matic Ivacic - Valentin Grobauer. Występy dwóch pierwszych to wielka niewiadoma. Mogą oni bowiem równie dobrze wozić zera, co dwucyfrowe wyniki punktowe. Niemiec zaś to solidny doparowy, który choć nigdy nie notuje fenomenalnych zdobyczy, to nie schodzi również poniżej "przyzwoitego poziomu".

Człowiek, który postawi przed sezonem dużą sumę pieniędzy na cokolwiek związanego z formą Polonii jest albo obrzydliwie bogaty, albo przerażająco głupi. Moim zdaniem, klub ma duże szanse na awans do fazy play - off. W tak wyrównanej pod względem sportowym lidze ogromne znaczenie ma nie tylko dyspozycja na torze, ale również w parku maszyn i klubowych gabinetach, a Polonia z  Tomaszem Gollobem i Jerzym Kanclerzem zyskuje tam ogromny handicap. Czy za mój typ dałbym sobie uciąć rękę? Nie postawiłbym nawet obgryzionego paznokcia od małego palca! I właśnie za tą nieprzewidywalność kocham żużel.

MÓJ TYP - 4 miejsce.

Źródło artykułu: