Dlaczego Get Well Toruń odwołał wizytę w Ostrowie? Działacze Ostrovii zdziwieni. Jacek Frątczak wyjaśnia

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Get Well - Stal. Niels Kristian Iversen kontra Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Get Well - Stal. Niels Kristian Iversen kontra Krzysztof Kasprzak

Arged Malesa TŻ Ostrovia miała pojechać w niedzielę z Get Well Toruń. Drużyna Jacka Frątczaka odwołała jednak swój przyjazd do Ostrowa. Ostrowscy działacze są tym ruchem zdziwieni. Menedżer dziękuje im za zaproszenie, ale ma swoje obawy.

- Nie mamy pretensji i z nikim nie zamierzamy się kłócić. Skoro Get Well nie chce do nas przyjechać, to nic na siłę - mówi nam prezes Arged Malesa TŻ Ostrovii Radosław Strzelczyk. - My chcemy jechać. Według prognoz w niedzielę ma być fajna pogoda. Szkoda mi kibiców, bo na pewno chętnie by przyszli na stadion. Przecież gdyby coś było nie tak, to trening punktowany można odwołać w każdej chwili. Nie trzeba tego robić już teraz. Wyszło, jak wyszło. Pracujemy dalej, a torunianie zawsze są u nas mile widziani - dodaje szef ostrowskiego klubu.

Jacek Frątczak wyjaśnia, że z ostrowianami na ich torze bardzo chętnie by pojechał. Dodaje jednak, że ma swoje obawy związane ze stanem nawierzchni. - Bardzo dziękuję za zaproszenie do Ostrowa. Z niczego się nie wycofujemy, bo z Ostrovią bardzo dobrze nam się współpracuje. Pewne decyzje lepiej podjąć o jeden dzień za wcześnie niż o pół dnia za późno - mówi nam menedżer Get Well.

Zobacz także: Bez niespodzianki w Toruniu. Chris Holder kapitanem Get Well

- Wolałbym, żeby nasza wizyta w Ostrowie doszła do skutku, kiedy tor będzie już bardziej przejechany. Nie chcę niczego oceniać, ale wiem, że na torze trwają prace związane z uzupełnieniem nawierzchni. W dodatku prognoza pogody na najbliższe dni nie jest szczególnie dobra. Stąd moje obawy, czy wszystko uda się odpowiednio przygotować - wyjaśnia opiekun torunian.

Ostrowianie obaw dotyczących toru za bardzo nie rozumieją. Tłumaczą, że cały czas pracują nad poprawą stanu nawierzchni i do niedzieli byliby w stanie wiele zrobić. -  Jasne, że podczas pierwszych jazd, które już odbyliśmy, nawierzchnia była wymagająca, ale od tego czasu prowadziliśmy kolejne prace. Teraz dosypaliśmy glinki i czekamy na przyjazd Szwedów, którzy mają u nas trenować. Uważam, że tor jest przygotowany dobrze. Więcej dowiemy się w czwartek i piątek, kiedy żużlowcy znowu się na nim pojawią - tłumaczy prezes Strzelczyk.

Zobacz także: Chris Holder z Get Well Toruń chce walczyć o mistrzostwo

Get Well i Ostrovia zmierzą się zatem w sobotę w Toruniu. Kwestia rewanżu pozostaje otwarta. - Dodam, że zaprosiłem na piątkowy trening na Motoarenie zawodników z Ostrowa. Kwestię rewanżu chętnie załatwimy w innym, dogodnym dla obu klubów terminie - podsumowuje Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Będzie zz-tka za Joannę Cedrych? Co z Tomaszem Dryłą?

Komentarze (30)
avatar
Nikola Rospęk
14.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zadnego rewanzu ,zamknac tor dla cykorow z Torunia 
avatar
------
14.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cienias lepiej niech na rowerach sobie potrenuja 
avatar
KSFZ
14.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sret wel płaczki torun.To nowa nazwa tego śmiesznego klubu.Albo uciekają z parkingu albo w ogóle nie przyjeżdżają na mecz.Ostrow powinien ich potraktować tak samo. 
avatar
sympatyk żu-żla
13.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ostrowie nie jest aż taki zły tor.Sprawy wyglądają na pewno nie co inaczej. 
avatar
tomos
13.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Toruńskie płaczki czy to żużel czy koszykowka ciągle płaczą