- Bardzo się cieszę, że znalazłem już źródło moich problemów, ale przede mną jeszcze wiele pracy, jeśli chcę się liczyć w walce o mistrzostwo świata. Maj zawsze jest bardzo pracowitym miesiącem. Ze względu na poprzekładane mecze w Polsce nie miałem nawet zbyt wiele czasu na to, żeby usiąść i spokojnie zastanowić się nad tym wszystkim. Teraz przyszedł czas na turniej w Kopenhadze. Nie obawiam się tych zawodów, sądzę, że jestem w stanie dobrze punktować i już nie mogę się doczekać tej imprezy - powiedział Australijczyk.
Leigh Adams w chwili obecnej z 22 punktami na koncie zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata.