PGE Ekstraliga: Get Well Toruń na ostatniej prostej. Kibice pytają tylko, co dzieje się z Jackiem Holderem

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jack Holder
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jack Holder

Get Well Toruń ma za sobą trening punktowany z ROW-em Rybnik. Za chwilę klub wkroczy w decydującą fazę przygotowań do wyjazdowego spotkania ze Stelemetem Falubazem Zielona Góra. W klubie panuje umiarkowany optymizm. Szybcy są zwłaszcza liderzy.

[tag=4249]

Jason Doyle[/tag], Niels Kristian Iversen i Chris Holder pokazali się z bardzo dobrej strony w rywalizacji z ROW-em. Ten pierwszy wygrał pewnie wszystkie swoje wyścigi. Było widać, że jest doskonale przygotowany, choć po zakończeniu zawodów wspominał, że może jechać jeszcze szybciej. Iversen dużo testował, ale gołym okiem widać, że wejście w sezon jest dużo lepsze niż przed rokiem, kiedy Duńczyk zmagał się z problemami zdrowotnymi. Na razie nie można się o nic przyczepić także do starszego z braci Holderów.

Menedżer Jacek Frątczak bardzo chwali sobie również współpracę z Norbertem Kościuchem, który zaliczył świetny występ w memoriale Alfreda Smoczyka. Na leszczyńskim torze były żużlowiec Orła Łódź zajął czwartą pozycję. W rywalizacji z gospodarzami nie odstawał. Kościuch, podobnie jak trójka liderów, wyselekcjonował już najlepsze silniki na mecze ligowe.

Kibice Get Well mają jedynie obawy o formę Jacka Holdera, który w spotkaniu z ROW-em zdobył zaledwie dwa punkty. W klubie nie ma jednak paniki. Australijczyk urządził sobie w sobotę testy. Jeździł na silnikach, których raczej nie zamierza stosować w rozgrywkach ligowych. Te najlepsze na spokojnie sprawdzi przed ligą. Być może zrobi już to w czwartek Łodzi, gdzie Get Well ma odjechać trening punktowany z Orłem. Na to spotkanie torunianie pojadą w najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie Rune Holty.

ZOBACZ WIDEO Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia

Dzień po wizycie w Łodzi Get Well planuje wewnętrzny trening na Motoarenie. Weekend to starty w turniejach i meczach towarzyskich w Anglii. - Próbą generalną dla naszych liderów będzie memoriał Edwarda Jancarza w Gorzowie Wielkopolskim -mówi nam Jacek Frątczak.

Później żadnych treningów punktowanych już nie będzie, bo w klubie nikt nie chce podejmować ryzyka. Nie ma zresztą takiej konieczności, bo na razie cały okres przygotowawczy przebiega zgodnie z planem. Wszyscy mają odpowiednią liczbę startów. Torunianie praktycznie przez cały czas trenowali w komplecie. Drużyna będzie zatem spokojnie czekać na piątkowe spotkanie z Stelmetem Falubaz Zielona Góra.

Komentarze (51)
avatar
kornisztorunia
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
UniatoMy
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
nie mi oceniać siły drużyn z Torunia i SG ale wiem jedno po tym co wczoraj widziałem to Norbi może dać radość Kibicom Wella szybki na trasie i świetnie czytał tor ! no ale SG ma Kildemanda któr Czytaj całość
avatar
simon68
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Ostrzegam ! Jeszcze raz przeczytam jakiegoś mądrego z Gorzowa , co hejtuje Motor , to dostanie kopa w doopę :))) 
zuzel85
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jack na tym sparingu jechal na silnikiu od wski:)))
P.s trzybiegowej:))) 
avatar
Falubaz1946
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
"Szybcy są zwłaszcza liderzy." na tle pierwszoligowe Rybnika :)