Bartłomiej Ruta. Szprycą w twarz: Spokojnie, to tylko treningi (felieton)

WP SportoweFakty / Dawid Borek / Pierwszy trening Falubazu w 2019 roku. Od lewej: Mateusz Tonder, Martin Vaculik, Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Dawid Borek / Pierwszy trening Falubazu w 2019 roku. Od lewej: Mateusz Tonder, Martin Vaculik, Piotr Protasiewicz

Rozkręca się karuzela meczowa i turniejowa. Kibice i eksperci oceniają przydatność zawodników, często niewłaściwie. Nie wiemy, co dany zawodnik chciał przetestować. Dajmy sobie na luz. Liga zweryfikuje wszystko.

W tym artykule dowiesz się o:

"Szprycą w twarz" to cykl felietonów Bartłomieja Ruty, dziennikarza WP SportoweFakty.

***

Sezon żużlowy rozkręca się jak lokomotywa ruszająca ze stacji. Tak jak w przypadku pociągu, tak samo w przypadku żużlowców, ciężko jest oszacować formę i ewentualne wyniki danego żużlowca analizując rezultaty z meczów sparingowych. Oni wszyscy testują i sprawdzają różne ustawienia.

Od jednego z zawodników usłyszałem, że podczas ostatniego sparingu przejechał trzy silniki. Jak w takiej sytuacji wyciągnąć wnioski co do jego dyspozycji? Inny z kolei mówił od dwóch motocyklach na przestrzeni czterech biegów i mniej więcej dziesięciu zmianach w ustawieniach. O wiele bardziej rzetelna, będzie chyba analiza ich wyników z poprzedniego sezonu, aniżeli wyciąganie wniosków po meczach sparingowych.

Zobacz także: Przedpełski szuka ustawień.

Oczywiście zdarzają się zawodnicy i zespoły, które w danym sparingu chcą wypaść jak najlepiej i wyciągają ten sprzęt, który najlepiej sprawdzał się na treningach. Takie działanie często jednak pozostaje utrzymywane w tajemnicy i informacje o tym nie ujrzą nigdy światła dziennego, a wynik idzie w świat. To jest jednak rzadka praktyka.

Przed sezonem jedziemy o pietruszkę. Żużlowcy wykorzystują ten fakt i przygotowują się do poważnego ściągania poprzez testy sprzętu. Im więcej testów, kombinacji ustawień sprawdzi się na różnych nawierzchniach w bojowych warunkach, tym lepiej. To ma zaprocentować podczas zmagań ligowych.

Zobacz także: GKM wygrał w Gorzowie.

Zawodnicy testują sprzęt, ale w trakcie biegów dają z siebie 100 procent możliwości. Gdy taśma sparingowego meczu pójdzie w górę, możecie wierzyć, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby wygrać dany wyścig. Tak samo jest w rozgrywkach ligowych i tu się nic nie zmienia. Co z tego jednak, jeśli żużlowiec do biegu wyjechał na świeżym silniku i kompletnie innych ustawieniach, niż te dające najlepsze rezultaty? Od tego są właśnie sparingi i polecam wam, jak i sobie wstrzymanie się z opiniami na temat dyspozycji zawodników.

ZOBACZ WIDEO Reca z asystą przy golu Lewandowskiego. "Cieszę się, że pomogłem w zwycięstwie"

Komentarze (6)
avatar
Canto
26.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No w końcu ktoś napisał coś mądrego i obiektywnego na temat jazd przedsezonowych :) 
avatar
Canto
26.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No w końcu ktoś napisał coś mądrego i obiektywnego na temat jazd przedsezonowych :) 
avatar
Canto
26.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No w końcu ktoś napisał coś mądrego i obiektywnego na temat jazd przedsezonowych :) 
avatar
pz0
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny felieton powalił mnie na kolana. Znowu dziennikarstwo najwyższych lotów. Jakże głębokie myśli, jakie wnioski. O tak dla przykładu:
"Tak jak w przypadku pociągu, tak samo w przypadku żuż
Czytaj całość
Żal mi cie.
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
takie artykuły są dla torunia i gorzowa by kibice przed sezonem nie skakali z mostu huehuehue