Na inaugurację, która odbędzie się już w najbliższy piątek, Stelmet Falubaz Zielona Góra zmierzy się u siebie z Get Well Toruń. - Pewnie gdzieś pojawiają się jakieś myśli, jak to może być. Paniki jednak nie ma, "spiny" też. Czeka mnie jeszcze kilka startów, a koło środy-czwartku przyjdzie moment, że przeprowadzimy poważną weryfikację i podsumowanie - mówi Piotr Protasiewicz.
Jednym z ostatnich sprawdzianów żużlowców Stelmet Falubazu przed nowym sezonem ligowym był sparing z ROW-em Rybnik, wygrany przez zespół Adama Skórnickiego 54:36 (relacja TUTAJ). - To nie był ostatni test, mam przed sobą jeszcze kilka zawodów i treningów. Robimy swoje, testujemy, poschodziło trochę nowego sprzętu. Nie ma niepokojących sygnałów, ale to są tylko treningi - podkreśla kapitan zielonogórzan.
Zobacz także: Jacek Gajewski: Żużel według Jacka. Memoriał Jancarza testem ostatecznym. Falubaz i Sparta są pod kreską (felieton)
Protasiewicz nie chce jeszcze jednoznacznie ocenić, czy ma już gotowy sprzęt na pierwsze spotkanie PGE Ekstraligi. Podkreśla, że wszystko dopiero wyjdzie w "praniu". - To się okaże po pierwszych meczach ligowych. Myślę, że jakaś wizja się krystalizuje, ale na razie wolę się wstrzymać. Nie ma niepokojących informacji, ale powtórzę: to są dopiero treningi - stwierdza.
Dodajmy tylko, że Protasiewicz w piątkowym sparingu Stelmetu Falubazu Zielona Góra z ROW-em Rybnik wywalczył komplet punktów (8+1 w trzech startach). To dobrze wróży przed wyczekiwaną inauguracją nowego sezonu PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!