Orzeł - Ostrovia: Polacy w głównych rolach. Musielak odzyskuje radość z jazdy (noty)

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w kasku czerwonym
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w kasku czerwonym

Oceniamy zawodników po meczu 1. rundy Nice 1. Ligi Żużlowej, w którym Orzeł Łódź pokonał na własnym torze Arged Malesa TŻ Ostrovię 47:43. Najwyższe noty otrzymał tercet Polaków: Tobiasz Musielak, Rafał Okoniewski i Tomasz Gapiński.

[b]

Noty dla zawodników Orła Łódź:[/b]

Hans Andersen 3+. Nie załapał się na biegi nominowane tak naprawdę tylko przez defekt sprzętu w biegu dziewiątym, gdy z Tungate'm jechali po pewne 5:1. Problem z łańcuszkiem sprzęgłowym pozbawił go dwóch punktów. Duńczyk mimo dość skromnego dorobku walnie przyczynił się do wygranej Orła. Szczególne brawa za bieg trzynasty i podwójnie pokonanie Walaska wespół z Huckenbeckiem.

Zobacz także: W pogoni za Gollobem. Czwarty raz Zmarzlika?

Rohan Tungate 4+. Rozpędzał się z wyścigu na wyścig, o czym świadczy jego dorobek punktowy. Obierał tor jazdy blisko krawężnika i to przynosiło oczekiwane skutki. W marcu Australijczyk nie wziął udziału w żadnym sparingu, ale trener Lech Kędziora świadomie na niego postawił i na pewno się nie zawiódł. Dziś trudno wyobrazić sobie Orła bez indywidualnego mistrza Australii z poprzedniego roku. Tungate to już uznana persona w Nice 1.LŻ.

Rafał Okoniewski 5-. Mogliby znaleźć się tacy, którzy przecierali oczy ze zdumienia, widząc drapieżną jazdę nowego nabytku łódzkiego klubu. Sezon zainaugurował przecież fenomenalną pogonią, a następnie wyrwaniem dwóch punktów na samej kresce Klindtowi. Korzystał z dogodności 321-metrowego owalu, wybierając tor jazdy bliżej zewnętrznej. Ogólny wynik 39-latka na pewno zadowala Kędziorę i pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość.

ZOBACZ WIDEO SEC Girls w 2018 roku

Kai Huckenbeck 3+. Inauguracyjnym wyjazdem na tor rozbudził nadzieje kibiców na świetny występ. Zdeklasował bowiem w nim rywali, wykręcając przy tym najlepszy czas dnia. Potem tak kolorowo już nie było, choć widać było, że dysponuje szybkimi "furmankami" i może zawalczyć na dystansie. Dwa zera zaniżają ogólną ocenę i mocno kontrastują z pozostałymi biegami.

Tobiasz Musielak 5. Odżywa i odzyskuje radość z jazdy w lewo po mizernym sezonie w Częstochowie. We Włókniarzu przez cały sezon wygrał zaledwie jeden bieg, w konfrontacji z beniaminkiem trzy. Występ spuentował triumfem na sam koniec, mimo że jechał chwilę po zapoznaniu się z nawierzchnią. Obronił się przed Gapińskim, wyciągając wnioski z premierowego biegu, gdy dość łatwo dał się minąć Walaskowi.

Piotr Pióro 2. Zawód na początku, nieco lepiej później, gdy zdołał pokonać Mastersa, a jeszcze przez pewien czas wiózł za sobą Klindta. Potencjał drzemie w nim niemały, co pokazywał w przeszłości, dlatego warto dać mu czas i poczekać aż sezon nabierze tempa.

Kamil Kiełbasa 2-. Próbował dogonić Kościelskiego w wyścigu juniorskim, ale na próbach się skończyło. Potem nie odegrał znaczącej roli, choć przesadnie od rywali nie odstawał. Sporo pracy przed nim.

Noty dla zawodników Arged Malesa TŻ Ostrovii:

Aleksandr Łoktajew 3. Nie wykorzystał faktu, że w ubiegłym sezonie reprezentował barwy łódzkiej drużyny i poznał nowy tor, na którym jego średnia biegowa wyniosła 2,087. Z pewnością z tego względu został wysłany na próbę toru, w programie ustawiony pod jedynką, by móc trzykrotnie ruszać po równaniu. Wypadł jednak tylko przeciętnie.

Tomasz Gapiński 5. Dobry występ przed tygodniem w meczu Północ - Południe nie poszedł w zapomnienie, stając się cenną lekcją przed ligową inauguracją. "Gapa" jeździł rozważnie, konsekwentnie, a co najważniejsze dla ostrowian - skutecznie. W sobotni wieczór na Moto Arenie okazał się liderem Ostrovii.

Nicolai Klindt 3+. Bez błysku, ale specjalnie ganić Duńczyka za sobotni występ nie można. Punktowo nie zaimponował, choć starał się, jak mógł. Na minus strata drugiej pozycji w pierwszym biegu, ale na plus nominowany, gdy przedłużył nadzieje swojego zespołu na sukces. To już był ten Klindt, do którego w Ostrowie się przyzwyczajono.

Sam Masters 1. Beznadziejny występ żużlowca z Newcastle. Tylko dzięki defektowi Andersena nie zakończył meczu z klasycznym "Audi". Wolny na starcie, wolny na trasie, bezbarwny.

Grzegorz Walasek 4-. Wyborny początek i podstawy do tego, by zakończyć mecz nawet z kompletem punktów. Końcówka jednak wybitnie nieudana. Najpierw przegrana podwójna na chwilę przed biegami nominowanymi, która sprawiła, że Orzeł odskoczył Ostrovii na cztery "oczka". Na sam koniec wykluczenie ze starcie z Musielakiem. Zdania co do decyzji sędziego Remigiusza Substyka są jednak mocno podzielone.

Kamil Nowacki 3+. Bezapelacyjna wygrana na początek dodała mu sporo pewności. Bardzo dobrze ruszał spod taśmy, ale brakowało mu prędkości, by móc utrzymywać lepsze pozycje w kolejnych dwóch startach.

Marcin Kościelski 3-. Podobnie jak Nowacki dobrze startował, co w pierwszej swojej gonitwie pozwoliło na zajęcie drugiej lokaty i wyprowadzenie Ostrovii na prowadzenie 8:4. Krótko potem drugi raz pokonał Kiełbasę, czyli zrobił to, czego należało od niego oczekiwać.

Zobacz także: Legenda zbliża się do pół tysiąca meczów w polskiej elicie

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: