Prawda jest taka, że w normalnych warunkach i przy optymalnej dyspozycji wszystkich zawodników Unia Tarnów powinna to spotkanie wygrać w cuglach i bez zająknięcia. Ot taki fajny wczesnopopołudniowy piknik dla kibiców, rozrywka żeby przyjść wcześniej na stadion, spędzić czas ze znajomymi, napić się piwka, przegryźć kiełbasą albo karkówką i tuż przed 14:30 zająć swoje miejsce na koronie stadionu. Wygodnie zasiąść i obejrzeć pewne zwycięstwo swoich pupili. Takie tam bezstresowe zawody na zasadzie odjechać, pozwolić gościom "zrobić wodę" i zapomnieć.
Problem w tym, że gospodarze tej potyczki są pod formą. Powinni się cieszyć, że na pierwszy ogień dostali chyba najsłabszego przeciwnika. Bezdomny Lokomotiv Daugavpils tułał się w ostatnich dniach po Polsce, ponieważ na Łotwie nie ma jeszcze odpowiednich warunków do treningów. Odjechał kilka test meczów u nas w kraju, po których trudno o optymizm. Ze spokojem przyjęto baty w Grudziądzu, ale porażka w Pile chluby nie przynosi. Ale i tarnowianie dokonali niemożliwego zbierając na własnym torze "bęcki" od występujących w okrojonym składzie drugoligowych Wilków Krosno.
Czytaj także: Pierwsza liga wyrównana, ale bez gwiazd
Zarówno Unia jak i Lokomotiv może się pochwalić posiadaniem w swoich szeregach dwóch pewniaków: Po jednej strony barykady Peter Ljung i Artur Mroczka, po drugiej Andrzej Lebiediew i Timo Lahti. Zadziwia bezradność Artura Czai i Daniela Kaczmarka. Gołym okiem widać, że nie chodzi tylko i wyłącznie o spasowanie się z miejscowym torem. Problem wydaje się głębszy i zahacza o sprzęt. Ci którzy są wolni jak mucha w mazi w większości korzystają z silników od Jacka Rempały, a te pisząc kolokwialnie nie jadą. Na sparingach jak podążali na końcu stawki, dyndali daleko z tyłu. Gdy udało się wygrać start i znajdowali się z przodu, przeciwnicy mijali ich jakby obok pociągu towarowego prześmigiwał pospieszny.
ZOBACZ WIDEO Wielki żużel znowu na Stadionie Śląskim!
Paniki jednak brak. Z prostego powodu. Unia wreszcie ma czym postraszyć w formacji młodzieżowej. Podpierając się kadrą juniorską z poprzedniego sezonu nowy menedżer Tomasz Proszowski obgryzłby w tygodniu poprzedzającym inaugurację wszystkie paznokcie. Łącznie z tymi u nóg. Mateusz Cierniak jest lekiem i balsamem na wszelakie rozterki. Stawiamy dolary przeciw orzechom, że ujrzymy go na torze przynajmniej cztery razy.
Mimo nawet takich potężnych kłopotów każdy inny rezultat niż przynajmniej dwucyfrowy triumf Jaskółek należałoby uznać za sensacyjne rozstrzygnięcie. Minimalne zwycięstwo lub porażka zostałyby sprowadzona do nastroju stypy. Wtedy dopiero uruchomi się czerwona lampka ostrzegawcza. Włączony zostanie tryb polowania na czarownice.
Czytaj także: Nadzieja beniaminka w silniku Walaska
Awizowane składy:
Lokomotiv Daugavpils
1. Timo Lahti
2. Jewgienij Kostygow
3. Wadim Tarasienko
4. Kjastas Puodżuks
5. Andrzej Lebiediew
6.
7. Oleg Michaiłow
Unia Tarnów
9. Peter Ljung
10. Daniel Kaczmarek
11. Artur Czaja
12. Wiktor Kułakow
13. Artur Mroczka
14. Dawid Rempała
15. Mateusz Cierniak
Początek meczu: godz. 14:30
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Michał Wojaczek
Przewidywana prognoza pogody:
Temperatura: 16°C
Wiatr: 13 km/h
Deszcz: 0,0 mm
Ciśnienie: 1022 hPa
Powinien napisac ksiazke pod tytulem "Pamietnik sk Czytaj całość