Start - Wybrzeże: Twierdza runęła na "dzień dobry". Kacper Gomólski pogrążył macierzysty klub (relacja)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek na prowadzeniu

Car Gwarant Start Gniezno przegrał pierwszy domowy mecz w historii GTM! W niedzielę gnieźnieńską twierdzę budowaną przez dwa sezony zburzyło Zdunek Wybrzeże Gdańsk (40:49). Kapitalnie spisali się Kacper Gomólski i Krystian Pieszczek.

Podczas żużlowej inauguracji w pierwszej stolicy Polski dopisała frekwencja. Na trybunach zameldował się nadkomplet publiczności - około 10 000 widzów. Co prawda nie było zbyt ciepło, ale na pogodę nikt nie narzekał. Najważniejsze, że nie padało i zawody udało się rozegrać bez problemów. Widowisko elektryzowało już od pierwszej odsłony dnia, w której kapitalnie zaprezentował się Frederik Jakobsen. Debiutujący Duńczyk po walce pokonał Krystiana Pieszczka i zainkasował pierwszą trójkę w czerwono-czarnych barwach.

Czytaj także: Cios w kierunku Juricy Pavlica. "Nie robię z tego sensacji. To wypadek przy pracy"

Pierwsza seria zakończyła się rewelacyjnym atakiem Kacpra Gomólskiego. Wychowanek Startu wydarł trzy punkty rzutem na taśmę. Na kresce był minimalnie szybszy od Andrieja Kudriaszowa. Zawrzało podczas biegu szóstego. Na drugim łuku pierwszego okrążenia upadł Damian Stalkowski. Gnieźnianina atakował Adrian Cyfer. Kontaktu jednak nie było, więc z powtórki wykluczony został junior Startu.

Reprezentant gospodarzy dość długo leżał na torze. W pewnym momencie kibice z Gdańska zaczęli go wulgarnie pośpieszać. Po chwili junior wstał i zaczął wymachiwać w ich kierunku rękoma. To nie umknęło uwadze sędziego. Krzysztof Meyze sięgnął po żółtą kartkę i pokazał ją Damianowi Stalkowskiemu. To oznacza, że junior Startu dostał po portfelu. Będzie musiał uiścić karę finansową w wysokości 500 złotych.

ZOBACZ WIDEO SEC na Stadionie Śląskim. Tak było w 2018 roku!

Do szóstego biegu prowadzili gospodarze. Po triumfie 5:1 w tym wyścigu na prowadzenie wysforowali się przyjezdni. Mocny cios Car Gwarant Start dostał w ósmej odsłonie dnia. Najpierw za upadek wykluczony został Kevin Fajfer, a w powtórce na drugim miejscu zdefektował Andriej Kudriaszow. Wybrzeże wygrało 5:0, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 20:27.

Gnieźnianie, chcąc obronić twierdzę z ubiegłych sezonów i nie przegrać pierwszego domowego meczu w historii GTM Startu Gniezno, musieli wziąć się w garść. W biegu jedenastym menedżer Rafael Wojciechowski zastosował pierwszy manewr taktyczny. Za Andrieja Kudriaszowa posłał do boju Mirosława Jabłońskiego, który pewnie zwyciężył. Trzeci do mety przyjechał Frederik Jakobsen, dzięki czemu miejscowi zmniejszyli straty do pięciu punktów.

Do bardzo groźnego karambolu doszło w wyścigu trzynastym. Na drugim łuku trzeciego okrążenia Mirosław Jabłoński odważnie zaatakował prowadzącego Kacpra Gomólskiego, powodując przy tym upadek jego, swój, jak i Oskara Fajfera, który zaliczył kontrolowany uślizg. Z powtórki wykluczony został Jabłoński. Sędzia Krzysztof Meyze podjął tę decyzję po długiej analizie powtórek. Najważniejsze jednak, że wszyscy uczestnicy karambolu wyszli z niego bez większego szwanku.

W powtórce Gomólski nie był już tak kosmiczny jak wcześniej i musiał po raz pierwszy uznać wyższość przeciwnika. Przed biegami nominowanymi Wybrzeże prowadziło 41:36. Po wyścigu czternastym już wszystko było jasne, bo goście wygrali 5:1 i zapewnili sobie meczowe zwycięstwo. Twierdza Gniezno zatem runęła!

Punktacja:

Car Gwarant Start Gniezno - 40 pkt.
9. Oskar Fajfer - 8 (1,2,2,3,0)
10. Frederik Jakobsen - 6+2 (3,1*,1*,1,0)
11. Adrian Gała - 6+2 (1,1*,1*,2,1)
12. Mirosław Jabłoński - 13 (3,2,2,3,w,3)
13. Andriej Kudriaszow - 3 (2,1,d,-)
14. Damian Stalkowski - 2+2 (1*,w,1*)
15. Kevin Fajfer - 2 (2,0,w)

Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 49 pkt.
1. Krystian Pieszczek - 13 (2,3,3,3,2)
2. Joel Kling - 2 (0,0,2,0)
3. Adrian Cyfer - 7+1 (0,3,0,2,2*)
4. Mikkel Bech - 11+1 (2,2*,3,1,3)
5. Kacper Gomólski - 12+1 (3,3,3,2,1*)
6. Denis Zieliński - 0 (0,0,0)
7. Karol Żupiński - 4 (3,1,0)

Bieg po biegu:
1. (66,78) Jakobsen, Pieszczek, O.Fajfer, Kling - 4:2 - (4:2)
2. (66,72) Żupiński, K.Fajfer, Stalkowski, Zieliński - 3:3 - (7:5)
3. (66,23) Jabłoński, Bech, Gała, Cyfer - 4:2 - (11:7)
4. (66,72) Gomólski, Kudriaszow, Żupiński, K.Fajfer - 2:4 - (13:11)
5. (66,85) Pieszczek, Jabłoński, Gała, Kling - 3:3 - (16:14)
6. (67,00) Cyfer, Bech, Kudriaszow, Stalkowski (w) - 1:5 - (17:19)
7. (67,00) Gomólski, O.Fajfer, Jakobsen, Zieliński - 3:3 - (20:22)
8. (65,81) Pieszczek, Kling, K.Fajfer (w), Kudriaszow (d) - 0:5 - (20:27)
9. (66,65) Bech, O.Fajfer, Jakobsen, Cyfer - 3:3 - (23:30)
10. (67,07) Gomólski, Jabłoński, Gała, Żupiński - 3:3 - (26:33)
11. (67,48) Jabłoński, Cyfer, Jakobsen, Kling - 4:2 - (30:35)
12. (67,07) Pieszczek, Gała, Stalkowski, Zieliński - 3:3 - (33:38)
13. (67,48) O.Fajfer, Gomólski, Bech, Jabłoński (w) - 3:3 - (36:41)
14. (67,97) Bech, Cyfer, Gała, Jakobsen - 1:5 - (37:46)
15. (67,55) Jabłoński, Pieszczek, Gomólski, O.Fajfer - 3:3 - (40:49)

Widzów:
około 10000
Sędzia: Krzysztof Meyze

Czytaj także: Wilki Krosno zaprezentowały kevlary. Projekt przypadł kibicom do gustu

Komentarze (104)
Mr.Been
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sparingi to nie liga,wielu kibiców z Gniezna widziało już tą moc o której miało się przekonać Wybrzeże,tymczasem Kurdiaszow kibelek. 
avatar
kibic84
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wybrzeże tym meczem pokazało, że może być bardzo mocne w tym sezonie... 
avatar
smok
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jak Thorsel dojdzie do zdrowia to Wybrzeże może być nie do zatrzymania.
W Gnieźnie natomiast Kudriaszow zawalił mecz. Od zawodnika pod numerem trzynastym oczekuje się 10 pkt. 
12Mexico
1.04.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dla mnie ogromne zaskoczenie na plus to wynik, który zrobił Cyfer i juniorzy. Wynik genialny. Denis Zieliński mimo, że nie zdobył punktu, to ogromne brawa - to nie jest "zapchaj dziura" regulam Czytaj całość
avatar
Bob Kraków
31.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
twierdza ? buhaha... redaktorek mnie rozbawił :)