W trzech meczach, które Klub Motorowy Ostrów pechowo przegrał za każdym razem tracił punkty, między innymi na skutek defektów motocykli "Bombera". W spotkaniu przeciwko Lokomotivowi Daugavpils nie tylko forma sportowa, ale i sprzęt Harrisa były bez zarzutu. - Cieszę się, że wreszcie spełniłem oczekiwania kibiców i działaczy. Było dziś super. Mam nadzieję, że powróciłem już na dobre do wysokiej dyspozycji i w kolejnych meczach będę równie skuteczny - mówi Harris.
"Bombera" zapytaliśmy także o zmiany, które miały miejsce w ostatnich tygodniach w Ostrowie. - Nowy trener jest w porządku. Zmieniło się trochę przygotowanie toru na mecze. Nie ukrywam, że mi ono pasuje. Po wyniku drużyny wydaje się, że kolegom również. Mam nadzieję, że po nieudanym początku, rozpoczniemy od tego meczu marsz w górę ligowej tabeli - dodał.
Brytyjczyk, który do tej pory nie zdobywał imponującej liczby punktów w tegorocznym cyklu Grand Prix, chciałby w Kopenhadze po raz pierwszy dotrzeć do półfinału. - Oczywiście, że fajnie byłoby wygrać w stolicy Danii, ale na to ochotę ma wielu zawodników. Osobiście, chciałbym robić krok do przodu w porównaniu z poprzednimi moimi występami. Liczę, że wreszcie znajdę się w półfinałach. To jest mój cel minimum na Grand Prix Danii - zakończył Chris Harris.