Konia z rzędem temu, kto wytypuje poprawny wynik Speed Car Motor Lublin - MRGARDEN GKM Grudziądz. Wielu ekspertów miałoby problem z udzieleniem zdecydowanej odpowiedzi. Jerzy Głogowski, były trener i zawodnik klubu z Lublina przewiduje bardzo wyrównane spotkanie.
- Nie widzę faworyta w tym meczu. Obie drużyny są osłabione. Motor jest beniaminkiem, nieobjeżdżonym na ekstraligowych torach, natomiast GKM zadomowił się w Ekstralidze i radzi sobie przyzwoicie. Mocna ekipa, choć nie do końca pokazuje swój potencjał. Przemek Pawlicki złapał formę od początku sezonu, z kolei Kenneth Bjerre lubi długie tory i Lublin może mu przypasować. Czekają nas niesamowite wyścigi, a zwycięzca wyłoni się pod koniec meczu. Uważam podobnie jak Marek Kępa, triumf dwoma, czterema punktami gospodarzy - mówi Głogowski.
Społeczność żużlowa stwierdziła, że Speed Car Motor nie ma szans na utrzymanie w PGE Ekstralidze. Pod nieobecność Grzegorza Zengoty i Grigorija Łaguty będzie bardzo trudno wyrwać jakiekolwiek punkty rywalom. Sporo mówi się o tym, że największym atutem beniaminka będzie domowy owal. Ostatnio Jacek Gajewski zanegował ten fakt. Z jednej strony Ekstraliga nie zaglądała do Lublina bardzo długo, a ponadto tor został lekko zmodyfikowany, co może dać efekt zaskoczenia. Z drugiej jednak nikt nie pozwoli na to, aby doszło tu do jakichś kombinacji.
ZOBACZ WIDEO Ciężka praca u Pawlickiego? "Dużo wymagam od siebie i od swoich mechaników"
- Zrobienie takiej twierdzy, jaką mają w Grudziądzu, będzie właściwie niewykonalne. Tor jest dobrze przygotowany po zimie, dowieziona nawierzchnia związała się. Tor po geometrii będzie łatwiejszy do jazdy, wiraże wydają się łagodniejsze. Nadzieja dla gospodarzy w tym, że GKM na wyjeździe to inna drużyna niż u siebie - stwierdza Głogowski.
Triumfator Nice 1.LŻ 2018 nie ma w swoich szeregach zdecydowanego lidera. Rywalizacja między seniorami Speed Car Motoru i MRGARDEN GKM-u GKM będzie wyrównana. W Lublinie zdają sobie sprawę, że sporo ugrać można na formacji młodzieżowej.
- Na papierze juniorzy Motoru wyglądają na silniejszych. Wiktor Lampart miał dobry sezon w pierwszej lidze, chce być liczącym się młodzieżowcem w Ekstralidze, rozwija się wzorcowo. Z kolei Wiktor Trofimow objeździł się w drugiej lidze z dobrym skutkiem, pora aby pokazał się w Ekstralidze - argumentuje były żużlowiec.
Zobacz także: Falubaz - Get Well: Dzik jest dziki, dzik jest zły
Działacze powtarzają, że kluczem do sukcesów z ostatnich dwóch sezonów jest rodzinna atmosfera, ciężka praca i ambicja zawodników. - Liczę, że Motor wyciśnie wszystko co najlepsze z siebie i swoich motocykli przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Martwi mnie tylko, że treningów było naprawdę niewiele, a w dodatku nie odjechano żadnego sparingu z drużyną z Ekstraligi. Pierwszy mecz u siebie, w dodatku przy publice, która jest wygłodniała elity. Zawodnicy są pozytywnie nastawieni, chcą się pokazać, choć zostali już skazani na pożarcie. Waleczność i ambicja to największy atut. To będzie klucz, aby osiągnąć korzystny wynik -przekonuje Głogowski.
Tak trzymać!