Kacper Gomólski odzyskał prędkość. Do poprawy są jeszcze starty
Kacper Gomólski zaimponował kibicom Zdunek Wybrzeża Gdańsk podczas inauguracyjnego spotkania w Gnieźnie. "Ginger" był bardzo szybki na dystansie, ale moment startowy pozostawiał wiele do życzenia. Żużlowiec chce popracować i to zmienić.
- Ostatni mecz w Gnieźnie pokazał, że muszę popracować nad wyjściami spod taśmy. Na szczęście miałem bardzo szybki motocykl i wyprzedzałem rywali na dystansie. Kiedyś było trochę inaczej. Wygrywałem moment startowy i broniłem pozycji. Powiem szczerze, że jeżeli dalej mam mijać przeciwników na trasie, to nie obrażę się na słabe starty. Chcę jednak to zmienić i prowadzić od samego początku. Lepiej jedzie się z przodu - powiedział Kacper Gomólski.
Zobacz także: Druga i ostatnia szansa dla Joela Klinga. Szwed musi dobrze zapunktować
Wychowanek Startu Gniezno nie narzeka na ból. Przed tygodniem dość mocno się poobijał po upadku z Mirosławem Jabłońskim. Chwilę po zakończeniu spotkania wyznał, że są umówieni na grę w squasha i tam wszystko zostanie wyjaśnione. - Nie byliśmy jeszcze na squashu. Mirek ma problem z kolanem, a ja jeszcze nie mogę do końca biegać. Na pewno zagramy i udostępnimy nasz pojedynek na Instagramie - dodał 26-latek.
ZOBACZ WIDEO Ciężka praca u Pawlickiego? "Dużo wymagam od siebie i od swoich mechaników"Młodszy z braci Gomólskich miał dobry sezon 2017 w gdańskiej ekipie, ale później przeniósł się do PGE Ekstraligi. Przygody w Zielonej Górze raczej nie zaliczy do udanych. Teraz po roku przerwy znowu zaprezentuje się przed fanami Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - Nie mogę się doczekać. Wystąpiłem już w treningu punktowanym, ale to nie to samo, co mecz ligowy. W Gnieźnie miałem mały stresik i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Napięcie działa na mnie naprawdę korzystnie. Zawsze mam bojowe nastawienie. Jestem w dobrej formie. Muszę to tylko potwierdzać - przyznał.
Zobacz także: Tadeusz Zdunek: Wygraliśmy atmosferą. To była prawdziwa drużyna
Frekwencja powinna być zadowalająca. Klub sprzedał już sporo biletów na niedzielny pojedynek. - Słyszałem, że duża liczba kibiców wybiera się na ten mecz. Już dużo biletów zostało sprzedanych i bardzo dobrze. Cieszę się, że będziemy mieli wsparcie. Przed spotkaniem pewnie jeszcze więcej fanów zakupi wejściówki. Zapraszam serdecznie na stadion. Myślę, że nie zawiedziemy oczekiwań i postaramy się stworzyć dobre widowisko - zakończył Gomólski.