Bradley Wilson-Dean przejedzie busem przez 8 państw by zadebiutować w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński / Na zdjęciu: Bradley Wilson-Dean
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński / Na zdjęciu: Bradley Wilson-Dean

2400 kilometrów w jedną stronę i podróż na mecz przez 8 państw. Taką drogę pokona swoim busem Bradley Wilson-Dean, by zadebiutować w polskiej lidze. Nowozelandczyk pojedzie w meczu Zdunek Wybrzeża z Lokomotivem.

Bradley Wilson-Dean to trzeci Nowozelandczyk, który wystąpi w polskiej lidze. Starty zawodników z Oceanii pamiętają jednak tylko starsi kibice. Mitch Shirra w latach 1991-1992 reprezentował barwy klubów z Tarnowa i Machowej, a Tony Briggs w 1991 roku jeździł w barwach Wybrzeża. Odjechał wówczas 6 spotkań i zakończył ze średnią 2,240.

Nowy nabytek Zdunek Wybrzeża Gdańsk w czwartek jechał w turnieju Premiership Supporters Cup w Peterborough. Nowozelandczyk nie posiada swojej bazy w Polsce, więc jego podróż będzie długa. - Wsiadam do vana z moimi dwoma mechanikami i jadę! Spokojnie, będę wypoczęty przed zawodami. Żeby się odpowiednio przygotować, w piątkowy poranek ruszamy do Daugavpils - powiedział zawodnik, który musi pokonać 2400 kilometrów przez Wielką Brytanię, Francję, Belgię, Holandię, Niemcy, Polskę i Litwę, by dojechać do Łotwy.

Berliński nie zmienia par, szansa dla Nowozelandczyka. Zobacz więcej!

Zawodnik był zaskoczony tym, że już teraz zadebiutuje w Polsce. - Oczywiście wierzyłem w to, że dostanę jakąś szansę by zdobywać punkty w tym sezonie dla Wybrzeża, jednak nie myślałem, że stanie się to już tak wcześnie. Bardzo żałuję tego, że jest to spowodowane kontuzją Jacoba Thorssella, jednak wiem, że muszę wykorzystać tę szansę. Chcę dać jak najwięcej zespołowi - zauważył Nowozelandczyk, który ma podpisany trzyletni kontrakt z klubem znad morza.

Witold Skrzydlewski: Słowa prezesa ROW-u nie powinny mieć miejsca. Zobacz więcej!

Dla debiutanta będą to pierwsze zawody w Daugavpils. - Jeszcze nigdy nie byłem na Łotwie, więc będzie to dla mnie zupełnie nowe miejsce. Podczas podróży do Daugavpils skupię się na nadrobieniu zaległości. Będę oglądał różne wideo z poprzednich lat i będę chciał też poradzić się moich kolegów z klubu - ocenił. - Jestem podekscytowany tym, że dostałem szansę. Jestem wdzięczny klubowi za szansę i pokażę co potrafię - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie ciężki sezon we Wrocławiu

Komentarze (8)
avatar
Goebbels
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest ambitny, ma dość dobry sprzęt, potrafi walczyć, a co najważniejsze - gorzej niż Kling nie pojedzie. Musiał dostać szansę i dobrze, że tak się stało. 
avatar
Goldi
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ten chłopak będzie jutro ostro walczył. Mega ambitny gość, pytanie jak wygląda sprzętowo. Zaplecze słabsze niż Kling. 
avatar
sympatyk żu-żla
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Powodzenia Gdańsk na Łotwie. 
avatar
getwellfan
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Widać, że Bradley'owi zależy.
Życzę mu powodzenia. 
avatar
crisJ
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wszystko ładnie ale na zdjęciu znajduje się Przemek Pawlicki a nie Wilson-Dean