Juniorzy Orła Łódź zawiedli, ale transferów nie będzie. Trener Lech Kędziora wybrał inną drogę

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Orzeł - Ostrovia. Kamil Kiełbasa.
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Orzeł - Ostrovia. Kamil Kiełbasa.

Orzeł Łódź wygrał inaugurację Nice 1. LŻ, ale w meczu z Arged Malesa TŻ Ostrovią nie popisali się juniorzy. Od tego czasu trener Lech Kędziora robi wszystko, żeby młodzież wskoczyła na wyższy poziom. Pierwsze efekty było już widać w Rybniku.

W pierwszej kolejce sezonu 2019 młodzieżowcy Orła uzbierali zaledwie dwa punkty. Kamil Kiełbasa zdobył "oczko" na koledze z pary, a Piotr Pióro zdołał pokonać Sama Mastersa, który był najsłabszym zawodnikiem Arged Malesa TŻ Ostrovii. Trener Lech Kędziora był po meczu z ostrowianami mocno rozczarowany postawą juniorów i postanowił, że poświęci im więcej uwagi.

- Do końca maja mamy rozpisany cykl szkoleniowy. Można powiedzieć, że to taka nauka jazdy, ale pracujemy na wielu płaszczyznach - wyjaśnia szkoleniowiec. Od dłuższego czasu juniorzy Orła uczestniczą regularnie w zajęciach na siłowni. Poza tym bardzo często trenują na łódzkim torze. Podobno widać już pierwsze efekty.

Zobacz także: Oskar Ajtner-Gollob marzy o pieniądzach z PGE Ekstraligi

- Na ten moment mogę powiedzieć, że największy progres zanotował Piotr Pióro, który jest bardzo uważnym słuchaczem. Widać, że bardzo chce i stara się realizować nasze założenia - tłumaczy Kędziora. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że wsparcie juniorów jest nam bardzo potrzebne. Doskonale rozumieją to także seniorzy. W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że jestem niezwykle wdzięczny Rafałowi Okoniewskiemu. Na jednym z ostatnich treningów wsiadł na motocykle naszej młodzieży i pomógł z ustawieniami. Okazało się, że wymagały one bardzo wielu poprawek. Mocno skorzystał na tym Piotrek Pióro, który w Rybniku wyjechał bardzo dobrze spod taśmy - wyjaśnia Kędziora.

ZOBACZ WIDEO Norbert Kościuch: Lubię trudne tereny i wyzwania. Bardzo chciałem PGE Ekstraligi

Zobacz także: Grzegorz Zengota rzuca pomysł, żeby nie pokazywać zawodników cierpiących po upadkach

Orzeł będzie intensywnie pracować nad juniorami. W klubie nie planują sprowadzenia nowego młodzieżowca. Piotr Piór, Kamil Kiełbasa, Dawid Wawrzyniak i Eryk Borczuch dostali kredyt zaufania. Takie podejście do tematu jest zrozumiałe. Na rynku nie ma w tej chwili już młodzieżowców, którzy gwarantują wyższy poziom. W związku z tym lepiej skupić się na ciężkiej pracy z zawodnikami, którzy są już w kadrze.

Komentarze (10)
avatar
sympatyk żu-żla
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy trener wie o tym dobry punktujący junior to skarb w składzie.Orzeł mając Pióro i Kiełbasę w składzie raczej za wiele punktów nie przywiozą z toru w czasie meczu. 
avatar
Goldi
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Spokojnie Pióro i Kiełbasa odpalą w PLŻ. 
avatar
bullet79
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Trener, który zapuścił w zimę..swojego podstawowego juniora, do rozmiarów...miotacza kulą....powinien być odsunięty od prowadzenia młodych...to jest zawodowy sport..A nie Play station 
avatar
jacofan
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Byl czas trzeba bylo zakontraktowac innych mlodziezowcow !!!!
Teraz szkolic????????? Maja punkty zdobywac !!!!!!...Ciekawe kto wybral obecnych???? Byc moze trener i teraz glupio .....Wiadomo ni
Czytaj całość
avatar
amonamarth
13.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Panie Lechu......a cóż to takiego ta Pana młodzież pokazała w Rybniku?......fajne jest bujanie w obłokach?.