PGE Ekstraliga. Zagar zawalił mecz w Grudziądzu. Prezes Włókniarza tłumaczy kłopoty Słoweńca

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Matej Zagar
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Matej Zagar

- Bardzo często problemem Zagara jest start. Gdyby go opanował, to byłby już naprawdę świetnym zawodnikiem - mówi Michał Świącik po porażce forBET Włókniarza Częstochowa w Grudziądzu (43:47). Matej Zagar ten mecz zawalił.

Słoweński żużlowiec w spotkaniu MRGARDEN GKM Grudziądz - forBET Włókniarz Częstochowa (47:43) zgromadził siedem punktów w pięciu wyścigach. Z rywali pokonał tylko Krzysztofa Buczkowskiego (raz) i Patryka Rolnickiego (dwa razy). To, jak na uczestnika cyklu Grand Prix i zawodnika startującego pod numerem "5" wynik kiepski. Nie da się ukryć, że między innymi punktów Mateja Zagara zabrakło częstochowianom, by pokusić się o lepszy wynik w Grudziądzu.

- Problemem Mateja Zagara - nie zawsze, ale bardzo często - jest start. Zawodnik, który nie wygrywa startu na takim torze jak w Grudziądzu, nie może wiele powalczyć i było to widać. Na trasie w Grudziądzu jest bardzo ciężko wyprzedzać, więc wynik Mateja był, jaki był. To jest ten aspekt jazdy Zagara, którego bardzo mu brakuje. Gdyby go opanował, to byłby już naprawdę świetnym zawodnikiem - komentuje Michał Świącik w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Zobacz: PGE Ekstraliga: GKM wiedział, że Pawlicki będzie bohaterem. Znamy przyczynę jego przemiany

Prezes forBET Włókniarza Częstochowa, mimo wyjazdowej porażki, nie zamierzał krytykować swoich zawodników. A miałby kogo krytykować, bo w Grudziądzu nie zawiedli tylko Fredrik Lindgren i Leon Madsen. Pierwszy zgromadził 14 punktów, a drugi 12 z dwoma bonusami. Obaj wystąpili w sześciu wyścigach.

ZOBACZ WIDEO Jakub Jamróg: Zdawałem sobie sprawę, że czeka mnie ciężki sezon we Wrocławiu

Zobacz: PGE Ekstraliga: MRGARDEN GKM wydał milion złotych. 100 tysięcy może odzyskać już w tym sezonie

- Ciężko jest wygrać mecz tak naprawdę dwoma zawodnikami. To jest początek sezonu, nie ma co się załamywać. Wynik końcowy nie jest taki najgorszy, biorąc pod uwagę taśmę Michała Gruchalskiego. Raz, że wpłynęło to na wynik meczu, a dwa, że zablokowało trochę naszego młodzieżowca, bo było widać u niego trochę nerwowości i załamania. Myślę, że wynik w rewanżu jest do odrobienia - podkreśla Świącik.

Kolejnym rywalem forBET Włókniarza Częstochowa w PGE Ekstralidze będzie Speed Car Motor Lublin. Spotkanie pod Jasną Górą zostanie rozegrane 26 kwietnia.

Komentarze (16)
avatar
t częstochowa-Darcy Ward 43
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie prezesie, szanuję pana jako człowieka i jako działacza, ale oświadczam panu, że z Matejem jako jednym z prowadzących parę Włókniarz przenigdy nic nie wygra. Matej ciągle ma dobre wytłumac Czytaj całość
avatar
zico11
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nasza zztka zrobila 6 pkt gdyby jechal Artem to z pewnoscia te 12 -13 pkt by chwycil wiec zdejmujac lwą 6-7 pktnam dodajac wychodzi ze bysmy mieli53 moze 54 jak dla mnie to juz spory wynik itu Czytaj całość
avatar
Goldi
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zagar nie powinien byc pod 5 na wyjazdach 
azureus
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz zawalił Miedziński i juniorzy nie Zagar. Gdyby jechał Artiom to by była klęska i wynik nie do odrobienia w dwu meczu. 
avatar
prawdziwy realista
14.04.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
w grudziądzu w tym meczu było ciężko wyprzedzać? to chyba inny mecz oglądałem. Zagar jeszcze nie jeden mecz położy. Komandosem to był Chuck Norris matej to jakaś popier...ka