PGE Ekstraliga. Karczmarz zamknął temat Hućki. Nowy team daje radę

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz przed Fredrikiem Lindgrenem, Krzysztofem Kasprzakiem i Jakubem Miśkowiakiem
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz przed Fredrikiem Lindgrenem, Krzysztofem Kasprzakiem i Jakubem Miśkowiakiem

Rafał Karczmarz został bohaterem meczu truly.work Stali Gorzów ze Speed Car Motorem Lublin (49:41). Po słabszych występach gorzowski młodzieżowiec trafił ze sprzętem i zdobył 11 punktów w sześciu biegach.

Początek był niemrawy, bowiem gospodarze piątkowego spotkania przegrywali 4:8 po porażce 1:5 w wyścigu młodzieżowym. 20-latek przyjechał wtedy trzeci. W kolejnych trzech startach zdobył już komplet punktów, by w końcówce ponownie mieć kłopoty.

- Jestem bardzo zadowolony. W przedostatnim biegu miałem trzy próby i przypaliło mi się sprzęgło. Również obierałem złe ścieżki do zaatakowania na początku. Na ostatni bieg zmieniłem sprzęgło, gdzie za bardzo o tym myślałem i wybiło mnie to z rytmu. Trudno. Uczę się na błędach, próbuję to wyeliminować, poprawić to, co trzeba i robić punkty, najważniejsze teraz dla Stali. Sytuacja jest dla nas trudna, bo niełatwo było na własnym torze i będzie tak samo na obcych - przyznał Rafał Karczmarz.

Junior truly.work Stali Gorzów nie ukrywa, że osiem punktów zaliczki to niewiele przed rewanżem w Lublinie. - Każda przewaga jest bardzo dobra. Dla nas to troszkę mało, ale udało się tyle wywalczyć. Zwycięstwo cieszy i jedziemy dalej - skomentował.

ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?

W Gorzowie walczą najpierw o szybkość. Mijanki mają przyjść z czasem

Kibiców bardzo ucieszyła dyspozycja wychowanka, na którego wcześniej spadła fala krytyki. Po upadku w Memoriale Edwarda Jancarza i odejściu Marka Hućki do teamu Nickiego Pedersena nie było łatwo. - Tamtej sytuacji z moim byłym mechanikiem nie chcę komentować, bo to dawno zakończone. Moje pierwsze zawody, czyli Memoriał Jancarza, nie były zadowalające. Pierwszy bieg i upadek, dosyć mocny i trochę mnie to wybiło z rytmu. Starałem się o tym zapomnieć. Praca z psychologiem bardzo dobrze wpływa na mnie. Zapominam o tym, co było, jadę dalej, jak najlepiej - zdradził gorzowianin.

Pochwały otrzymali członkowie jego zespołu. - Miałem rewelacyjny silnik. Pomógł mi pan Heniu Romański, jak również nowy mechanik Oskar Romanowski i Krzysztof Jastrzębski. Bardzo dobrze się spisali. Z biegu na bieg nie mieliśmy dużo czasu, a oni wyrabiali się ze wszystkim na ostatni guzik. To naprawdę wpłynęło na wynik - cieszył się podopieczny trenerów Stanisława Chomskiego i Piotra Palucha.

Trener Motoru Lublin: Bardzo się cieszymy. Jechaliśmy jak równy z równym

Jeden dobry występ nie powoduje jednak u młodego zawodnika utraty koncentracji. Założenia na ten rok są ambitne. - Luzu nie ma. Cały czas staram się skupić na zawody maksymalnie, jak tylko mogę. Zarówno sprzętowo i fizycznie. Swoje indywidualne cele stawiam bardzo wysoko. Na pewno chcę w mistrzostwach świata juniorów zawalczyć o medal. To jest mój najważniejszy cel indywidualny, ale również reprezentacja i drużyna. Staram się tylko jak mogę. Poprawiam z zawodów na zawody to, co było dla mnie błędem i walczę dalej - zakończył Rafał Karczmarz.

Komentarze (0)