PGE Ekstraliga: W Get Well Toruń zaprzeczają, by dzwonili do Grega Hancocka. Czy to wojna hybrydowa?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Fogo Unia. Chris Holder pierwszy z prawej
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Fogo Unia. Chris Holder pierwszy z prawej

Krótko po porażce Get Well z Fogo Unią pojawiły się informacje, że toruński klub już szuka sposobu na rozwiązanie kadrowych kłopotów, czytaj kiepską formę Chrisa Holdera. Miał być telefon do Grega Hancocka. - To nieprawda - mówi Adam Krużyński.

Get Well Toruń już dzwonił do Grega Hancocka, takie informacje pojawiły się po przegranej drużyny z Fogo Unią Leszno (42:48). - To nieprawda. Po co mielibyśmy to robić - mówi nam Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej Get Well i osoba, która od jakiegoś czasu odpowiada za politykę transferową w klubie.

Właśnie od Krużyńskiego słyszymy, że gdyby Get Well chciał Hancocka, to zakontraktowałby go już kilka miesięcy temu, a teraz taka opcja w ogóle nie jest rozważana, bo byłoby z tego więcej szkody, niż pożytku. Zresztą przewodniczący rady nadzorczej mocno wierzy w to, że lada moment drużyna się odbije. - Naszym największym problemem jest kalendarz. Nikt nie ma gorszego - mówi Krużyński i tu akurat trudno się z nim nie zgodzić. Wyjazd do Zielonej Góry na inaugurację, mecz u siebie z mistrzem Polski, a w trzeciej rundzie wyjazd na Spartę Wrocław. Taka zbitka mogłaby rozłożyć każdego na łopatki.

Czytaj także: PGE Ekstraliga. Kiepski Get Well. Big Cyc przyjechał w złym momencie

Inna sprawa, że o Hancocku mówi się w kontekście słabej jazdy Chrisa Holdera. Krużyński podkreśla jednak, że klub wierzy w zawodnika, że przy odpowiednim wsparciu szybko stanie on na nogi. To samo dotyczy jego brata Jacka Holdera, który na starcie też nie błyszczy formą i ma problem z dopasowaniem silników.

Swoją drogą, to w Get Well zdają się mówić, że informacje o Hancocku, to nic innego jak wojna hybrydowa z klubem. Mają ją prowadzić osoby, które nie sprzyjają klubowi. Tak czy inaczej, zobaczymy, co przyniosą kolejne dni.

Czytaj także: Per Jonsson: Get Well nie ma drużyny. Zawodnicy nie współpracują

ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?

Komentarze (82)
avatar
Prawdziwy Janusz
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W ilu to już klubach według SF. Mial jeździć Hancock.?!Lublin, Wrocław, Rybnik teraz Toruń.... Ręce opadają. To jest proszę państwa sport i wszystko może się zdazyc. NA PEWNO PO PIERWSZYCH DWÓC Czytaj całość
avatar
livtor
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten co to napisał, to normalnie mistrz. Najpierw wymyślił sobie temat Grega w Toruniu, by później napisać o tym artykuł. I jeszcze ten tytuł: Get Well nie dzwonił do Hancocka. Równie dobrze m Czytaj całość
avatar
Eda Unia
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Haha i znów pada slowo "kalendarz". Chyba wam w toruniu od tych sparingów z 1 ligowcami zapomnialo sie w jakiej lidze wy jedziecie. To jest ekstraliga tu nie ma zmiluj sie.:-) 
avatar
intro
16.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wyje.. c Holderow i wszystko w temacie. Ile na nich kasy idzie? Kto mógł by jeździć zamiast ich 2? 
avatar
SpartyFan
16.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drukujecie plotki, więc się nie dziwcie, że ktoś je prostuje.