PGE Ekstraliga. Był tak skupiony, że nie wie, czy drgnął. Martin Vaculik tłumaczy kontrowersyjną sytuację

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Szerokim echem odbiła się sytuacja ze startu 15. biegu meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz (46:44). Martin Vaculik nie chce podjąć się oceny, czy sędzia Michał Sasień popełnił błąd.

W decydującym wyścigu spotkania 3. kolejki PGE Ekstraligi Stelmet Falubaz Zielona Góra - MRGARDEN GKM Grudziądz (46:44) mieliśmy do czynienia ze sporą kontrowersją. Sędzia Michał Sasień nie dostrzegł, że w 15. biegu Martin Vaculik ruszał się pod taśmą i wystartował na dwa razy. Arbiter nie przerwał gonitwy. I to był błąd.

- Czy było drgnięcie? Byłem tak skupiony, że nie wiem, czy drgnąłem, czy nie drgnąłem, czy zjechało mi koło z koleiny, bo czasami też tak może być - tłumaczy całą sytuację Martin Vaculik, który w opisywanym 15. wyścigu dowiózł kluczową dla losów całego spotkania "trójkę", dając meczowe zwycięstwo Stelmet Falubazowi.

Zobacz: Ryzykowny manewr Skórnickiego. Nim mógł przegrać mecz z GKM-em

- Przed 15. biegiem na pewno było wielkie napięcie, wszystkie wyścigi tego meczu były zresztą na styku. Najważniejsze, że wygraliśmy. Gdyby ktoś zrobił punkt mniej, to by tego "oczka" w końcowym rozrachunku zabrakło - stwierdza słowacki żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Get Well Toruń jak New York Knicks. "Tam przydałby się różdżkarz"

Stelmet Falubaz Zielona Góra musiał się mocno napocić, by wyszarpać triumf nad MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Mimo wszystko było to pewne zaskoczenie, bo zespół Roberta Kempińskiego nie błyszczy przecież w spotkaniach wyjazdowych. A tu zwycięstwo miał na wyciągnięcie ręki.

Zobacz: Jan Krzystyniak. Na pełnym gazie: Tor zrobił różnicę na niekorzyść Falubazu (felieton)

- W PGE Ekstralidze nie ma słabych drużyn. W GKM-ie wrócił Artiom Łaguta, pozostali zawodnicy w składzie też prezentują światową klasę. Nie mówimy przecież o żużlowcach, którzy ścigają się pierwszy sezon, nikt w PGE Ekstralidze nie jeździ przypadkiem. Teraz to się potwierdziło - mówi Vaculik.

Komentarze (59)
KACPER.U.L
1.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzucić Vaculikowi kilka srebrników na pole startowe to nie drgnie tylko taśmę zje przez kask:) 
avatar
sawcio68
30.04.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Vaculik to ściemniacz, nie pamiętam żeby do czegoś się przyznał... 
avatar
billy
30.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co drążyć już ten temat...
Ruszył się ewidentnie, sędzia popełnił błąd, w powtórce mogło zdarzyć się wszystko. Koniec....
Fakty są takie że GKM jest mocny męczarnia w Lublinie nie była
Czytaj całość
avatar
Maciej Falubaz
30.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja piexole ciekawe ile jeszcze będzie artykułów o tym "potężnym drgnięciu" 
avatar
Time vel Netto
30.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie to co za chwilę napiszę , wzbudzi wielkie kontrowersje......A co w tym złego że zawodnik rusza się na starcie ? Najważniejsze jest to żeby nie dotknął taśmy , dziś nader często zostaje Czytaj całość