Bez Zengoty można wygrać - relacja z meczu Falubaz Zielona Góra - Atlas Wrocław 52:37

Ci, którzy spodziewali się kolejnego łatwego zwycięstwa Falubazu na swoim torze, przeżyli lekki szok. Co prawda wynik 52:37 wskazuje na łatwą wygraną zielonogórzan, ale na torze emocji nie brakowało, a jeszcze po 12. biegu różnica wynosiła tylko 6 pkt.

12 tys. kibiców było świadkami bardzo ciekawego spotkania. Już początek pokazał, że zielonogórzan czekać będzie ciężka przeprawa. Para Patryk Dudek - Ludvig Lindgren przegrała podwójnie z Maciejem Janowskim i Leonem Madsenem. Podopieczni Piotra Żyto już na starcie musieli gonić rywala, a przecież strata do bonusu wynosiła w tym momencie aż 9 pkt. Zielonogórzanie wzięli się szybko do roboty i dwa kolejne wyścigi wygrali podwójnie. W trzeciej gonitwie Tomasz Jędrzejak został wyprzedzony na trasie przez obu zawodników gospodarzy. Cały stadion wpadł w euforię, gdy w czwartej gonitwie Grzegorz Walasek pokonał zwycięzcę GP Danii - Jasona Crumpa.

Walasek wielkie brawa zebrał też w szóstym biegu, w którym przedarł się na trasie z trzeciego miejsca na pierwsze. Falubaz wyszedł na prowadzenie 21:15. Wrocławianie zaczęli odrabiać straty już w siódmej gonitwie. Crump i Madsen pokonali 4:2 Rafała Dobruckiego i Nielsa Kristiana Iversena. Warto jednak dodać, że przez większą część biegu prowadził Dobrucki, ale Crump pojechał bardzo nie fair, nie zostawiając zielonogórzaninowi miejsca pod bandą. "Rafi" musiał wręcz ratować się przed upadkiem. Lider GP zebrał po biegu sporą porcję gwizdów.

Trener Marek Cieślak miał na rezerwie prawdziwego asa - Macieja Janowskiego. W ósmej gonitwie zmienił Scotta Nichollsa swoim wychowankiem. Manewr taktyczny sprawdził się w pełni, gdyż para Janowski - Jeleniewski wygrała podwójnie z Walaskiem i Dudkiem. W meczu mieliśmy remis i wszystko zaczynało się od nowa.

Goście nie poszli jednak za ciosem. Co więcej, to właśnie zielonogórzanie znów zaczęli wygrywać biegi. W 9. odsłonie dnia prowadził Tomasz Jędrzejak, jednak na pierwszym łuku drugiego okrążenia wyrzuciło go pod bandę i momentalnie wykorzystali to Iversen i Dobrucki. W 10. biegu kolejnej porażki doznał na Wrocławskiej Crump. Tym razem pokonał go Piotr Protasiewicz. Kapitalny bój o jeden punkt stoczyli Fredrik Lindgren i Leon Madsen. Szwed dopiero na ostatnim wirażu wyprzedził Duńczyka.

Po 10-minutowej przerwie Falubaz dołożył kolejne 4:2 i prowadził już 37:29. W 12. odsłonie dnia młodzieżowcy Atlasu - Janowski i Madsen pokonali 4:2 Protasiewicza i Ludviga Lindgrena. Warto dodać w tym miejscu, że juniorzy Marka Cieślaka zdobyli w Zielonej Górze 16 pkt., zaś zielonogórscy młodzieżowcy ledwie jedno "oczko", przypisane niejako z urzędu. Do 13. gonitwy Cieślak desygnował swoje dwie największe armaty, czyli Crumpa i Janowskiego (za Watta). To był bez wątpienia kluczowy bieg tego spotkania. Podwójnie wygrali zielonogórzanie. Do przodu pognał Fredrik Lindgren, a Rafał Dobrucki skutecznie odpierał ataki lidera Grand Prix.

Niecodzienny przebieg miał wyścig 14. Najpierw taśmy dotknął Daniel Jeleniewski, a jako, że jego partnerem był zawodnik rezerwowy - Janowski, nikt nie mógł go zmienić w powtórce. W drugiej odsłonie na pierwszym łuku upadł osamotniony Janowski. Sędzia wykluczył wrocławianina i stało się jasne, że Falubaz wygra 5:0 i zapewni sobie pierwszy w tym sezonie bonus. Decyzja sędziego Jerzego Najwera była nieco kontrowersyjna. - Iversen uderzył motocyklem w moje koło i upadłem - mówił po meczu Janowski. Mimo gestów wrocławianina w stronę wieży sędziowskiej, nie doszło do zmiany decyzji a para Walasek - Iversen wygrała 5:0. W ostatniej odsłonie dnia wygrał Crump przed Protasiewiczem, Dobruckim i Jędrzejakiem. Po tym remisie mecz zakończył się rezultatem 52:37.

We Wrocławiu znów zawiedli Nicholls i Watt. Crump przyznał natomiast po zawodach, że ciężko mu się jeździ dzień po turnieju Grand Prix. Na konferencji prasowej zabrakło trenera wrocławskiej drużyny, więc nikt nie wyjaśnił przyczyn porażki w Grodzie Bachusa.

Z kolei Falubaz rozpoczął marsz po punkty bonusowe i już jest trzeci w tabeli. - Mówiłem, że wygramy z bonusem i to się udało zrobić - mówił po meczu zadowolony trener Żyto. W Falubazie świetnie pojechali seniorzy. Zabrakło punktów juniorów, ale ciężko jest ganić Patryka Dudka, który od roku rywalizuje na żużlowych torach.

Za tydzień Falubaz jedzie do Gorzowa, do Wrocławia zawita Unia Leszno. Atlas czeka zatem przysłowiowy mecz "o życie", gdyż zespół ten zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w tabeli.

Falubaz Zielona Góra

9. Rafał Dobrucki (2*,2,3,2*,1*) 10+3

10. Niels Kristian Iversen (3,0,2*,3,2) 10+1

11. Piotr Protasiewicz (2*,3,3,2,2) 12+1

12. Fredrik Lindgren (3,1,1,3) 8

13. Grzegorz Walasek (3,3,1,1,3) 11

14. Patryk Dudek (1,0,-,0,-) 1

15. Ludvig Lindgren (0,0,0) 0

Atlas Wrocław

1. Scott Nicholls (1,0,-,-,-) 1

2. Daniel Jeleniewski (0,2,2*,0,t) 4+1

3. Tomasz Jędrzejak (1,2,1,-,0) 4

4. Davey Watt (0,-,0,-) 0

5. Jason Crump (1*,3,2,2,1,3) 12+1

6. Leon Madsen (3,2,1,0,1) 7

7. Maciej Janowski (2*,1*,3,3,d,w) 9+2

Bieg po biegu:

1. Madsen, Janowski, Dudek, L.Lindgren 1:5

2. Iversen, Dobrucki, Nicholls, Jeleniewski 5:1 (6:6)

3. F.Lindgren, Protasiewicz, Jędrzejak, Watt 5:1 (11:7)

4. Walasek, Madsen, Crump, Dudek 3:3 (14:10)

5. Protasiewicz, Jeleniewski, F.Lindgren, Nicholls 4:2 (18:12)

6. Walasek, Jędrzejak, Janowski, L.Lindgren 3:3 (21:15)

7. Crump, Dobrucki, Madsen, Iversen 2:4 (23:19)

8. Janowski, Jeleniewski, Walasek, Dudek 1:5 (24:24)

9. Dobrucki, Iversen, Jedrzejak, Watt 5:1 (29:25)

10. Protasiewicz, Crump, F.Lindgren, Madsen 4:2 (33:27)

11. Iversen, Crump, Walasek, Jeleniewski 4:2 (37:29)

12. Janowski, Protasiewicz, Madsen, L.Lindgren 2:4 (39:33)

13. F.Lindgren, Dobrucki, Crump, Janowski (d4) 5:1 (44:34)

14. Walasek, Iversen, Janowski (u/w), Jeleniewski (t) 5:0 (49:34)

15. Crump, Protasiewicz, Dobrucki, Jędrzejak 3:3 (52:37)

Widzów: ok. 12 tys.

NCD: 60.47 w biegu czwartym Grzegorz Walasek.

Sędziował: Jerzy Najwer (Gliwice)

Startowano wg I zestawu.

Źródło artykułu: