Zacięta walka o punkt bonusowy - relacja z meczu Marma-Hadykówka Rzeszów - Start Gniezno

Żużlowcom Marmy-Hadykówki Rzeszów w pełni udał się rewanż za czwartkową wysoką porażkę w Gnieźnie. Przez cały mecz rzeszowianie stopniowo odrabiali straty, by wygrywając podwójnie ostatni bieg, zgarnąć ostatecznie całą pulę.

Stanisław Miazga
Stanisław Miazga

Od samego początku spotkania inicjatywa należała do miejscowych, którzy z każdym kolejnym biegiem powoli, ale systematycznie powiększali przewagę. Praktycznie już od 4 biegu było wiadomo, że drużyna gnieźnieńska nie będzie walczyła o zwycięstwo w tym meczu, a jedynie o obronę punktu bonusowego. Kluczowe znaczenie dla walki o ten dodatkowy punkt miał bieg czternasty. Przed nim gnieźnianie przegrywali różnicą 16 punktów, a udziału w nim kierownictwo Startu desygnowało - jako jokera - Petera Ljunga (w miejsce nierównego Krzysztofa Słabonia). Manewr ten zakończył się jednak kompletną klapą - po nienajlepszym starcie Ljung jechał na 3 pozycji, stracił ją na pierwszym łuku na rzecz Pawła Miesiąca i mimo usilnych starań dojechał do mety na ostatniej pozycji i gnieźnianie przegrali ten bieg w stosunku 2-4.

Początkowe biegi nie wskazywały, że taki będzie finał tej potyczki. Pierwsze cztery wyścigi to jazda gęsiego od startu do mety. Dopiero w piątej odsłonie zobaczyliśmy pierwsze tasowanie na dystansie. Start wygrał Ljung, ale pięknym atakiem wyprzedził go na pierwszym okrążeniu Maciej Kuciapa, to samo uczynił Cameron Woodward, by za chwilę stracić drugie miejsce na rzecz Szweda i, mimo ataków przez cały dystans, już go nie odzyskał. Ładną walkę obserwowaliśmy też w biegu siódmym - po przegranym starcie na prowadzenie przedarł się Mikael Max, ale na przedostatnim okrążeniu wpadł w koleinę i wyprzedził go Krzysztof Jabłoński, jadący na ostatniej pozycji Kacper Gomólski zanotował upadek, na szczęście bez groźnych konsekwencji. Zaciętą walkę o 2 punkty stoczyli w biegu jedenastym Mirosław Jabłoński i Paweł Miesiąc - przez cztery okrążenia rzeszowianin atakował drugą pozycję, by wyprzedzić Jabłońskiego na przedostatniej prostej, riposta gnieźnianina była natychmiastowa, na ostatnim łuku wszedł on ostro pod zawodnika gospodarzy, odzyskując w ten sposób utraconą pozycję. W powtarzanym dwukrotnie, po upadku w pierwszym łuku Kuciapy, ostatnim biegu, zwyciężyli podwójnie rzeszowianie, ku wielkiej radości niezbyt licznie zgromadzonej widowni.

Od samego początku na dość przyczepnym torze, zawodnicy gości nie mogli złapać odpowiedniego rytmu jazdy. Dobrze jadący na początku meczu Słaboń i Ljung, zaczęli zawodzić w dalszej fazie zawodów. Z kolei w drugiej części meczu przebudził się Mirosław Jabłoński, bardzo nierówny był z kolei jego brat Krzysztof.

Wśród rzeszowian na szczególne brawa zasługuje postawa czwórki zawodników: Mikaela Maxa, Macieja Kuciapy, Dawida Stachyry oraz juniora Dawida Lamparta, którzy razem zdobyli 46 punktów dla swojej drużyny. Pochwalić należy również postawę Pawła Miesiąca, który mimo skromniejszej zdobyczy punktowej walczył w każdym wyścigu o jak najlepszą lokatę i to właśnie jego dorobek stał się w ostatecznym rozrachunku języczkiem u wagi.

Reasumując, mecz nie był pasjonującym widowiskiem, bowiem przewaga gospodarzy ani przez moment nie podlegała dyskusji. Kilka biegów mogło się jednak podobać. Publiczność rozgrzała się dopiero w końcówce, gdy toczyła się walka o punkt bonusowy, zakończona szczęśliwie dla gospodarzy.

Start Gniezno - 34
1. Peter Ljung (2,2,0,3,0,-) 7
2. Mirosław Jabłoński (1,-,3,2,2,1) 9
3. Krzysztof Słaboń (2,3,1,0,-) 6
4. Mariusz Puszakowski (0,0,-,-) 0
5. Krzysztof Jabłoński (1,3,0,1',2,0) 7+1
6. Kacper Gomólski (1',-,u,-,t) 1+1
7. Filip Sitera (2,0,1,1) 4
8. Piotr Paluch (0,0) 0

Marma Hadykówka Rzeszów - 56
9. Mikael Max (3,1,3,3,2') 12+1
10. Paweł Miesiąc (d,2,2',1,1) 6+1
11. Cameron Woodward (1',1,-,-) 2+1
12. Maciej Kuciapa (3,3,3,0,3) 12
13. Dawid Stachyra (2',1',2,3,3) 11+2
14. Dawid Lampart (3,3,2,1',2) 11+1
15. Mateusz Szostek (0) 0
16. Charlie Gjedde (2',0) 2+1

Bieg po biegu:
1. (64.58) Lampart, Sitera, Gomólski, Szostek 3-3
2. (64.91) Max, Ljung, M.Jabłoński, Miesiąc (d/3) 3-3 (6-6)
3. (64.81) Kuciapa, Słaboń, Woodward, Puszakowski 4-2 (10-8)
4. (64.47) Lampart, Stachyra, K.Jabłoński, Sitera 5-1 (15-9)
5. (65.00) Kuciapa, Ljung, Woodward, Paluch 4-2 (19-11)
6. (64.72) Słaboń, Lampart, Stachyra, Puszakowski 3-3 (22-14)
7. (65.60) K.Jabłoński, Miesiąc, Max, Gomólski (u/4) 3-3 (25-17)
8. (65.37) M.Jabłoński, Stachyra, Lampart, Ljung 3-3 (28-20)
9. (65.28) Max, Miesiąc, Słaboń, Paluch 5-1 (33-21)
10. (66.34) Kuciapa, Gjedde, Sitera, K.Jabłoński 5-1 (38-22)
11. (65.84) Stachyra, M.Jabłoński, Miesiąc, Słaboń 4-2 (42-24)
12. (65.68) Ljung, Lampart, Sitera, Gjedde, Gomólski (t) 2-4 (44-28)
13. (65.66) Max, M.Jabłoński, K.Jabłoński, Kuciapa 3-3 (47-31)
14. (64.99) Stachyra, K.Jabłoński, Miesiąc, Ljung (joker)! 4-2 (51-33)
15. (65.26) Kuciapa, Max, M.Jabłoński, K.Jabłoński 5-1 (56-34)

NCD: 64.47 Dawid Lampart w IV w biegu
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
Widzów: ok. 3 500
Zestaw : II

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×