Kamil Nowacki wybrał zły silnik na mecz z Wybrzeżem. Dopiero później czuł się lepiej dopasowany

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Kamil Nowacki
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Kamil Nowacki

Kamil Nowacki nie dokonał najlepszego wyboru silnika na niedzielne spotkanie ligowe w Gdańsku. Młodzieżowiec Arged Malesa TŻ Ostrovii w trakcie zawodów zmienił motocykl i dopiero wtedy czuł się znacznie lepiej dopasowany do toru.

Beniaminek z Ostrowa dobrze rozpoczął mecz, ale końcówka przebiegła już po myśli Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Żużlowcy Mariusza Staszewskiego ostatecznie przegrali nad morzem 38:52, a lider formacji juniorskiej zdobył tylko 2 "oczka" w wyścigu młodzieżowym.

- Nie jestem do końca zadowolony ze swojego występu. Zdaję sobie sprawę, że wybrałem na mecz zły silnik. Jeden przyszedł z serwisu, ale ja byłem przekonany do tego drugiego. Nie udało się. Zmieniłem motor na ostatni wyścig. Przyjechałem do mety na czwartej pozycji, ale jechało mi się znacznie lepiej i pewniej - wyjaśnił Kamil Nowacki w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Zobacz takżeDruga porażka świetnego beniaminka stała się faktem. Mariusz Staszewski nie chce nikogo obarczać winą

Dla ostrowian była to druga porażka w tym sezonie. Okazała się dość kosztowna, ponieważ beniaminek stracił pozycję lidera na rzecz PGG ROW-u Rybnik. Gdańszczanie świetnie się przygotowali i bardzo ciężko było osiągnąć lepszy wynik. - Gospodarze są u siebie bardzo mocni. Widać, że porażka z Tarnowem ich nie podłamała. Przygotowali się lepiej do spotkania z nami i zwyciężyli. My musimy być pozytywnie nastawieni na rewanż w Ostrowie. Będziemy walczyć z całych sił - dodał.

Wychowanek gorzowskiej Stali miał okazję do przetestowania gdańskiego toru już 23 kwietnia. Swojego występu w półfinale Brązowego Kasku jednak nie mógł zaliczyć do udanych. Wystąpił tylko w dwóch wyścigach i zanotował dwa poważnie wyglądające upadki. - W tych zawodach po prostu przerosły mnie ambicje. Nie przeanalizowałem, że do wywalczenia awansu ważne będzie każde zdobyte "oczko". Chciałem wygrać wszystkie biegi i bardzo łatwo potraciłem punkty. Nie chciałem kusić losu i wycofałem się z turnieju - przypomniał 19-latek.

Zobacz takżeNice 1.LŻ. Wybrzeże - Ostrovia. Świetny debiut Jacoba Thorssella. "To wspaniałe uczucie"

Drużynę z Ostrowa czeka teraz trzytygodniowa przerwa od rozgrywek ligowych. W przyszły weekend Arged Malesa TŻ Ostrovia będzie pauzować. Do zmagań w Nice 1.LŻ beniaminek wróci dopiero 26 maja, aby powalczyć na domowym obiekcie o punkty z liderującymi rybniczanami. - Myślę, że przerwa nie zrobi nam większej różnicy. Jako juniorzy będziemy mieli dużo jazdy, ponieważ już we wtorek startujemy z Drużynowymi Mistrzostwami Polski Juniorów. Dodatkowe rozgrywki dadzą nam pewność na motocyklu - zakończył Nowacki.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona zagra w finale Ligi Mistrzów? "Messi przerasta Liverpool i całą Ligę Mistrzów"

Komentarze (0)