W Krakowie trwa fatalna passa. Kolejny mecz został odwołany

padać bo nie byłoby żadnych strat finansowych. Jednak z drugiej, gdy okaże się, że pogoda będzie łaskawa i mecz mógłby się odbyć to mamy czego żałować biorąc pod uwagę regularność jazdy w lidze. Otóż ostatni mecz a w zasadzie 1/3 tego meczu odjechaliśmy w Pile. Następny mecz mamy dopiero 26 maja a to oznacza prawie miesięczną przerwę w rozgrywkach. Nie jest tajemnicą, że zbyt długa przerwa nie jest dla zawodników korzystna bo wybija ich z rytmu. I tego boję się najbardziej. Oczywiście jeżdżą przy okazji w innych zawodach czy ligach, ale chodzi mi o regularną jazdę we wspólnym teamie w lidze polskiej. A tego jeszcze przez 2 tygodnie u nas nie będzie. Przesunięcie meczu na 15 czerwca oznacza, że w ciągu 15 dni będziemy mieli do odjechania aż 5 meczów co oznacza średnio 1 mecz na 3 dni ! Nie obawiam się o formę naszych zawodników, ale o ich sprzęt. Czy wytrzyma ten morderczy maraton i się nie posypie. Nie pozostaje nic innego jak być dobrej myśli. I tyle w temacie.

lige albo robimy sobie jaja.