PGE Ekstraliga. Paweł Miesiąc zdziwiony ostrzeżeniem. "Każdy wystawia nogę"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Paweł Miesiąc

Ekipa Speed Car Motoru Lublin przegrała spotkanie ze Stelmet Falubazem Zielona Góra 36:54. - Walczyliśmy, by dogonić rywala, jednak druga połowa spotkania należała do gospodarzy - komentował Paweł Miesiąc, zdobywca 9 punktów.

- Walczyliśmy do samego końca. Przegraliśmy niestety sporą różnicą punktów. Była szansa na to, by utrzymać się blisko wyniku rywala. Gospodarze w drugiej połowie meczu zaczęli jechać coraz lepiej, a u nas poszło to w drugą stronę. Z każdym biegiem odjeżdżali nam - powiedział po zakończonym spotkaniu zawodnik Speed Car Motor Lublin, Paweł Miesiąc.

- Tor trochę się zmienił, gospodarze dokonali odpowiednich korekt dzięki czemu z każdym biegiem zaczęli odskakiwać wynikiem od nas. W rezultacie wygrali dość wysoko - dodał.

Zobacz także: Paweł Miesiąc nie pojechał sześć razy, bo menedżer nie chciał go fizycznie zarżnąć

W ósmym biegu spotkania jazda żużlowca nie spodobała się sędziemu, w wyniku czego Miesiąc otrzymał ostrzeżenie za wymachiwanie nogą. - Oj tam noga, każdy ją wystawia. Jeśli się przechodzi w biegu lidera to później tak jest, że słyszy się gwizdy kibiców na stadionie. Ja robiłem swoje, jechałem swoim torem. To ja mógłbym wskazać zawodników w tym spotkaniu, którzy mi zajeżdżali drogę, ale nie robię z tego afery - skomentował.

Przed ekipą z Lublina kolejny ważny pojedynek. Tym razem podejmą drużynę Get Well Toruń. - Będziemy u siebie i pokażemy jacy jesteśmy mocni - zakończył.

Stelmet Falubaz - Speed Car Motor:  Jonsson zawalił i usiądzie na ławie?

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy

Źródło artykułu: