PGE Ekstraliga: Robert Lambert przywiózł dwa zera, a w Speed Car Motorze mówią, że coś drgnęło
Forma Roberta Lamberta jest czymś, co spędza sen z powiek menedżera Speed Car Motoru Jacka Ziółkowskiego. Uważa on jednak, że występ Anglika przeciwko Stelmet Falubazowi daje powody do optymizmu.
- Różnie się mówi o tym występie Lamberta, ale moim zdaniem pojechał nieźle - ocenia Jacek Ziółkowski, menedżer Speed Car Motoru. - Jego jazda była agresywna, miał pomysł i naprawdę się starał. Na dokładkę bardzo fajnie wykorzystał błąd Protasiewicza.
Czytaj także: Noty po meczu Stelmet Falubaz - Speed Car Motor
Na minus trzeba Lambertowi zaliczyć to, że po dobrym wejściu w mecz potem trochę się pogubił z regulacją sprzętu. - Warunki się zmieniały, a tor w miarę upływu czasu twardniał. Trzeba było iść z ustawieniami mocno w dół - komentuje Ziółkowski i można się domyślać, że Lambert nie poszedł w dół tak bardzo, jak było to konieczne. Na usprawiedliwienie Anglika można podać jedynie tyle, że inni zawodnicy Motoru też się pogubili.
- Jakby nie spojrzeć mamy lepszy występ Lamberta niż ostatnio i to jest powód do optymizmu - komentuje Ziółkowski, choć kibice są w tej sprawie podzieleni. Jedni nie widzą w 6 punktach z Falubazem niczego nadzwyczajnego, choć da się przeczytać i takie komentarze, że mieliśmy delikatne przebudzenie mocy.
Czytaj także: Dlaczego Paweł Miesiąc nie pojechał sześć razy
Follow @ostafinski
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>