Zdunek Wybrzeże ma pomysł na szkółkę żużlową. Lada moment pierwsze efekty

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek

Od czasu gdy Karol Żupiński zdał licencję żużlową, żaden gdańszczanin nie dołączył do grona żużlowców. Teraz ma się to zmienić. Zdunek Wybrzeże przenosi ciężar szkolenia z minitoru na duży tor.

Jeszcze niedawno Gdańsk był miastem, w którym trenowało najwięcej miniżużlowców, co jednak nie przekładało się na liczbę zdanych licencji. Teraz sytuacja najmniejszych zawodników nie wygląda już tak dobrze. Po tym jak Grupa Lotos przestała sponsorować szkółkę, najmłodsi nie jeżdżą już tak dużymi grupami na zawody. Rodzice kandydatów na żużlowców również nie wypowiadają się zazwyczaj w samych superlatywach o klubie.

Aktualnie w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk na miniżużlu organizowany jest jeden trening tygodniowo, zawodnicy rywalizują wciąż w rozgrywkach młodzieżowych. - To jest przez nas traktowane jak żużlowe przedszkole. Zapewniamy oczywiście trenera, opłacamy koszty treningu, przygotowujemy tor, jednak wyniki w miniżużlu nie są dla nas celem, a środkiem do celu jaki chcemy zrealizować. Sprzęt jest tu po stronie rodziców, prawdziwa nauka zaczyna się na dużym torze - powiedział Tadeusz Zdunek, prezes gdańskiego klubu.

Czugunow nie wyobraża sobie Sparty poza play-off. Zobacz więcej!

- Lepiej wygląda kwestia szkolenia na dużym torze. Od kilku tygodni zawodnicy mają okazję do częstych treningów. Byłoby ich jeszcze więcej, jednak problematyczne jest to, że obecnie trudno pogodzić czasowo kwestię zawodów młodzieżowych, treningów szkółki i pierwszej drużyny - zauważył Mirosław Berliński. - Mamy złożone motory w klasie 500 cc i z nimi problemów nie ma. Po ostatnim defekcie, musimy skompletować części do motoru w klasie 250 cc. W klubie obecnie jest tyko jeden sprawny motor w tej klasie, a chętnych dużo więcej - dodał trener Zdunek Wybrzeża.

ZOBACZ WIDEO Mistrzowie Polski nadal bez porażki. Zobacz skrót meczu Fogo Unia Leszno - Stelmet Falubaz Zielona Góra

W czwartek w Lesznie do egzaminu na licencję żużlową podeszli dwaj bracia - Damian i Maciej Uszarukowie. - W tym sezonie chcemy, by licencję zdała ta dwójka oraz jeszcze jeden zawodnik w klasie 500 cc, a także szykujemy grupę zawodników na egzamin w klasie 250 cc w najbliższym czasie. Zależy nam na tym, by na torze działo się dużo - przyznał Berliński.

Kowalik: Jesteśmy najmocniejsi w lidze. Zobacz więcej!

Same treningi na torze mają być w Gdańsku nagrodą za ciężką pracę. W klubie, który obecnie reprezentują dwaj wychowankowie - Krystian Pieszczek i Karol Żupiński, liczą na wychowanie kolejnego pokolenia. - Młodzież ma przychodzić do klubu regularnie i pomagać przy organizacji treningów pierwszej drużyny. Od zawsze w żużlu najpierw trzeba było pomagać przy bramie, taśmie startowej, a następnie w nagrodę dostawało się możliwość jazdy, po czym myło się motor. To też kształtuje charakter i tak musi funkcjonować szkółka. Takich zawodników chcemy wychowywać - podsumował trener klubu z Gdańska.

Źródło artykułu: