Wygrana drużyny Jacka Ziółkowskiego nad wrocławianami wydatnie przyczyniłaby się do zachowania bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Lublinianie nie skorzystali na nieszczęściu gości, którzy stracili Taia Woffindena. Zespół Dariusza Śledzia stanął na wysokości zadania i trzymał mecz na styku.
- Zawody były bardzo zacięte, obfitujące w wiele akcji na torze, które mroziły krew w żyłach, ale niestety zakończyły się na naszą niekorzyść. Przeciwnik był wymagający, drużyna z wielkimi aspiracjami, chcąca walczyć o tytuł mistrza Polski, taki mają plan. Nasz jest dużo skromniejszy - ocenił spotkanie Piotr Więckowski, wiceprezes Speed Car Motor Lublin.
Przed biegami nominowanymi wrocławianie uciekli na cztery punkty przewagi. Lublinianie mieli jeszcze cień nadziei na korzystny rezultat. Gospodarzy ze złudzeń odarł wyścig czternasty, który tylko zremisowali, a jechali na 5:1. Jokerem w talii Dariusza Śledzia okazał , bohater wspomnianej gonitwy i całego spotkania. - Bardzo piękny wyścig, gdzie prowadzenie zmieniało się gwałtownie. W ostatnim łuku nasi zawodnicy odsunęli się od krawężnika i Maksym Drabik po odważnej szarży wygrał - stwierdził Więckowski.
Tai Woffinden kontuzjowany
Lublinianie mieli w tym sezonie mieć atut własnego toru. To kolejna porażka u siebie. Ostatnia będzie bolała jeszcze długo. Wygrana za trzy byłaby poważnym krokiem w stronę PGE Ekstraligi na kolejny sezon. Beniaminek utrudnił sobie życie i zwycięstw będzie musiał szukać w następnych meczach. Coraz bardziej prawdopodobne, że pojedynek w Toruniu będzie kluczowy. Wiceprezes Motoru nie załamuje rąk po przegranym boju z wrocławianami. - Sytuacja jest jaka jest, zobaczymy co będzie dalej. Nie z takich turbulencji nasz klub wychodził. W każdym sezonie mieliśmy sytuacje, które nas martwiły, ale potem nadawały smaku wszystkiemu co robiliśmy. Teraz przegraliśmy, ale mamy nadzieję, że w tym sezonie także skończy się to dobrze dla lubelskiej drużyny.
Czytaj także: W Lublinie była kontrola paliwa
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak wywiesił białą flagę? Niektórzy widzą to inaczej i mówią o odwadze trenera
1.M.Michelsen
2.P.Miesiąc
3.D.Lampart
4.A.Jonsson
5.G.Laguta
6.W.Lampart
7.W.Trofimov
8.R.Lambert
* Jeżeli Jonsson nie będzie zdolny do jazdy to ma być Czytaj całość