Łukasz Kuczera: Jack Holder od bohatera do zera. Za niesportowe zachowanie powinna być kartka (komentarz)

Bracia Holderowie położyli kolejny mecz Get Wellowi Toruń. To jednak schodzi na dalszy plan w obliczu skandalicznego zachowania młodszego z nich. Za celowe niedojechanie do mety i zabranie pieniędzy koledze z toru, powinien być surowo ukarany.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Chris Holder i Jack Holder WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Chris Holder i Jack Holder
Przed sezonem działacze Get Well Toruń pokładali sporą nadzieję w braciach Holderach. I to mimo tego, że ich obecność w składzie zaczęła prowadzić do niezdrowej atmosfery w zespole. W zeszłym roku na faworyzowanie i starty Jacka Holdera z rezerwy narzekał Paweł Przedpełski, co doprowadziło do jego odejścia z ekipy. W tym sezonie szybko stało się to w przypadku Norberta Kościucha.

Wiarę w Holderów pokładał menedżer Jacek Frątczak, pokłada też obecny sztab szkoleniowy w postaci Adama Krużyńskiego, Karola Ząbika i Marka Lemona. Ta wiara może doprowadzić Get Well do spadku z PGE Ekstraligi.

Czytaj także: Doyle z pretensjami do Buczkowskiego 

Młodszy z braci Holderów robi wszystko, by się o nim mówiło, ale niekoniecznie w pozytywnym aspekcie. W tym roku kopał już rywali nogą po motocyklach, w Grudziądzu do swojego CV dołożył "defekt" tuż przed metą w biegu trzynastym. Żużlowiec gości zawrócił kilka metrów przed metą, zabierając punkt bonusowy Kennethowi Bjerre i tym samym kilka tysięcy złotych. Przecież zgodnie z regulaminem, aby zawodnik na trzecim miejscu otrzymał pieniądze za swój wynik, czwarty żużlowiec musi ukończyć rywalizację.

ZOBACZ WIDEO: Kibice hejtowali żużlowca Get Well. Nie rozumieli, że ma zobowiązania wobec klubu

Zachowanie Holdera było żenujące i kolejny raz pokazało, że Australijczyk nie trzyma ciśnienia albo też po prostu jest chamem. Przecież żadnemu zdrowo myślącemu zawodnikowi w takiej sytuacji nie przyszłoby do głowy zawrócenie przed metą. Co to dało Holderowi? Pojawienie się w parku maszyn kilka sekund wcześniej?

Sędzia Krzysztof Meyze na zachowanie Holdera nie zareagował, wściec mógł się Bjerre, ale był to przykład niesportowego zachowania i należało za nie pokazać żółtą kartkę. Tak, aby tępić takie sytuacje w zarodku i nie dochodziło do nich w przyszłości.

Inna kwestia, że młodszy z braci Holderów jest wyjątkowo rozpieszczany przez działaczy Get Wellu. Gwarancje startów, i to mimo wątpliwej formy, tolerowanie jego niesportowych wybryków. Ktoś powinien w końcu uderzyć pięścią w stół, a nie tłumaczyć tego charakterem i luzem typowym dla australijskiej nacji. Niestety, mam wątpliwości co do tego, czy ktoś z Get Wellu po niedzielnym meczu w ogóle podejmie temat i zwróci uwagę Australijczykowi, że nie powinien był się tak zachowywać.

Czytaj także: Musielak kontuzjowany. Przekazał złe wieści  

Przed sezonem braci Holderów przedstawiano w kategoriach bohaterów. Chris miał się w końcu odrodzić, Jack miał łatać dziury w składzie startując z rezerwy. Z tych planów niewiele wyszło. Póki co, bliżej im zera. Tak jak Get Wellowi Toruń bardziej grozi spadek z ligi, niż walka o medale.

Jedno jednak trzeba przyznać Holderowi. Potrafi w sposób mistrzowski odwrócić uwagę od swojej słabej formy. Bo zamiast dyskutować o tym, że zdobył w Grudziądzu 5 punktów w pięciu startach, dyskutujemy o jego niesportowej postawie.

Łukasz Kuczera



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Jack Holder powinien zostać ukarany za swoje zachowanie z meczu w Grudziądzu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×