Żużel. Niebezpieczna jazda Piotra Pawlickiego. Martin Vaculik miał rację. Zabrakło ostrzeżenia (ranking)

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki na prowadzeniu

Poważny błąd sędziego podczas meczu Get Well Toruń - Speed Car Motor Lublin. Do tego dwie pomyłki Krzysztofa Meyze w Zielonej Górze. Poza tym w dziewiątej kolejce PGE Ekstraligi sędziowanie stało na dość wysokim poziomie.

Ranking sędziów rozpoczynamy od meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - truly.work Stal Gorzów. Sędzia Piotr Lis otrzymuje od nas szóstkę. Najwięcej pracy arbiter miał podczas biegu ósmego. Najpierw wykluczył za dwie minuty Artioma Łagutę, a później to samo zrobił z Peterem Kildemandem. Decyzja była jak najbardziej prawidłowa. Duńczyk odjechał od taśmy, kiedy Rosjanin opuszczał tor. Zgodnie z przepisami mógł to zrobić, ale w momencie zamknięcia bramy od parkingu, powinien być gotowy do rywalizacji na polu startowym. Kilemand najwyraźniej o tym nie wiedział.

Zdecydowanie niższy poziom sędziowania mieliśmy w Toruniu, gdzie Get Well w meczu o życie jechał ze Speed Car Motorem Lublin. Na plus trzeci wyścig, który został przerwany ze względu na zachowanie na starcie Grigorija Łaguty. Rosjanin słusznie otrzymał w tym przypadku ostrzeżenie. W wyścigu dziesiątym doszło do niebezpiecznej sytuacji na drugim łuku. Mocno przeszkadzali sobie Mikkel Michelsen i Wiktor Trofimow jr. Ten drugi otrzymał od sędziego ostrzeżenie. To była kolejna dobra decyzja.

Zobacz także: Holta nie pojedzie w kolejnym meczu. Chybiona koncepcja Get Wellu i twarde stąpanie po ziemi w Lublinie

Arbiter pomylił się jednak w biegu piętnastym, kiedy Grigorij Łaguta ostro potraktował Mikkela Michelsena. Ostatecznie nikt nie upadł na tor, ale sędzia zatrzymał wyścig i wykluczył Rosjanina. Jego interpretacja regulaminu była bardzo niebezpieczna. Faul ze strony Łaguty nie ma w takim przypadku znaczenia, bo do zdarzenia doszło pomiędzy członkami tej samej drużyny. Gdyby stosować taką wykładnię przepisów w kolejnych meczach, to moglibyśmy mieć absurdalne sytuacje. Zawodnicy drużyny, która przegrywa 1:5, mogliby celowo powodować takie zdarzenia, żeby sędzia wykluczył jednego z nich. W powtórce ten drugi miałby szansę na korzystny wynik.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob krytycznie o kwalifikacjach czasowych w Grand Prix. Nazywa je randką w ciemno

Nie była to zresztą jedyna błędna decyzja arbitra. W wyścigu jedenastym po ataku na Pawła Miesiąca wykluczony został Jack Holder. Remigiusz Substyk nie miał w tym przypadku łatwego zadania, ale naszym zdaniem Australijczyk nie sfaulował swojego rywala. Dwa błędy, więc sędzia dostaje od nas czwórkę.

Zobacz także: Bartosz Smektała: Sędzia powiedział, że nie miał wyjścia. Chyba będę jeździł bez haka

Szóstka dla Pawła Słupskiego za mecz Betard Sparta Wrocław - forBET Włókniarz Częstochowa. Arbiter nie miał wprawdzie wiele pracy, ale nie popełnił żadnego błędu, więc nie widzimy powodów do obniżania noty. Na analizę zasługuje jedynie wyścig siódmy, kiedy sędzia na podstawie wszystkich dostępnych powtórek sprawdzał, czy Jakub Jamróg nie dotknął taśmy. Żużlowiec wrocławskiej ekipy otrzymał ostatecznie tylko ostrzeżenie. I bardzo dobrze, bo to mu się należało.

Na koniec mecz w Zielonej Górze. Zauważaliśmy dwa błędy Krzysztof Meyze, który otrzymuje od nas piątkę. Zacznijmy jednak od sytuacji z wyścigu czwartego, kiedy na prostej przeciwległej do startu doszło do kontaktu pomiędzy Bartoszem Smektałą a Martinem Vaculikiem. Sędzia słusznie wykluczył żużlowca Fogo Unii.

Do nietypowego zdarzenia doszło w wyścigu czternastym, kiedy Piotr Pawlicki "holował" do mety Jarosława Hampela. Jeden z liderów Fogo Unii wyraźnie przymykał gaz, żeby spowolnić Martina Vaculika. Po biego Słowak miał do niego pretensje. Słuszne. Naszym zdaniem Pawlicki powinien otrzymać ostrzeżenie za niebezpieczną jazdę.

Ostrzeżenia zabrakło również dla Piotra Protasiewicza w wyścigu dwunastym. Tuż przed metą kapitan zielonogórzan zablokował pod bandą zaciekle atakującego go Emila Sajfutdinowa. Rosjanin po tej akcji miał olbrzymie problemy z utrzymaniem się na motocyklu. Więcej kontrowersyjnych sytuacji nie było, więc Krzysztof Meyze otrzymuje piątkę.

Ranking sędziów PGE Ekstraligi:

MiejsceSędziaMeczeŚrednia not
1. Piotr Lis 6 5,50
2. Krzysztof Meyze 7 5,43
3. Michał Sasień 5 5,40
4. Paweł Słupski 5 5,20
5. Artur Kuśmierz 4 5,00
6. Remigiusz Substyk 6 4,75
7. Jerzy Najwer 3 3,67

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Komentarze (70)
avatar
UL
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takiego zawodnika jak Piotr Pawlicki to każdy klub ekstraligowy chciał by go mieć w składzie! 
avatar
Pitt
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Panie pseudo redaktorze Galewski a pamięta pan jak T. Gollob jeżdżąc w Bydgoszczy co mecz ( jak nie co bieg ) holował w ten sam sposób swojego brata Jacka ,czy wtedy pchał pan jeszcze resoraki Czytaj całość
avatar
rose.yeah.bunnyXD
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/emil-sajfutdinowOstrzeżenia zabrakło również dla Piotra Protasiewicza w wyścigu dwunastym. Tuż przed metą kapitan zielonogórzan zablokował pod bandą zaciekle a Czytaj całość
avatar
Dobry-men
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
avatar
Aniak38
25.06.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zawodnicy nie są często wcale karani za ewidentne chamstwo na torze, a domagacie się kary za jazdę parą w zawodach DRUŻYNOWYCH?