Żużel. IMŚJ. Wymagający tor w Lublinie. "Na takiej nawierzchni nigdy nie jeździłem"
W ubiegłą sobotę odbył się 1. Finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Tor w Lublinie sprawiał wiele problemów zawodnikom. - To był jeden z najcięższych torów na jakich jeździłem w swoim życiu - mówi Gleb Czugunow.
Zobacz także: Żużel. DMŚJ: Polacy celują w obronę tytułu. Półfinału nie zlekceważą
Niespełna dwa miesiące temu przedstawiciele Unii Leszno startowali w Lublinie w meczu ligowym. Dominik Kubera mówi, że wiedza z tamtego spotkania tak naprawdę niewiele mu dała, bo nawierzchnia była inna. Do tego padły aż dwa rekordy toru, z czego jeden dodatkowo został wyrównany - przez Kubere. - Tor był zupełnie inny od tego, gdy jeździłem w lidze. Padły trzy rekordy toru. Zupełnie inaczej się na nim jechało i o odpowiednie przełożenia było bardzo trudno - dodaje młodzieżowiec mistrza Polski.
Zobacz także: Żużel. IMŚJ. Bartosz Smektała: To były dla mnie bardzo ciężkie zawody (wywiad)
Zdanie swoich przedmówców podziela także obrońca tytułu mistrzowskiego. - Ja również tak uważam. Tor w Lublinie jest dosyć długi i wąski, więc jak pojawiają się dziury to jeździ się nieco ciężej. Jednak przypominam, że tor był równy dla wszystkich. Fajnie byłoby, gdyby był przyczepny, ale miał mniej dziur i więcej się na nim działo. Wiadomo, że były jakieś mijanki, ale więcej było jazdy gęsiego - kończy Bartosz Smektała.
ZOBACZ WIDEO: Trener rewelacji ligi ma ADHDKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>