Żużel. Metamorfoza Stalkowskiego. Odebrał silnik i złapał wiatr w żagle
Po meczu Car Gwarant Start Gniezno - Unią Tarnów (49:41) powody do zadowolenia miał Damian Stalkowski. Junior odebrał silnik z serwisu i był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem czerwono-czarnych. Teraz wierzy, że nastąpi przełom.
- Na początku tygodnia odebrałem silnik z serwisu. Podczas zawodów rozgrywanych w ramach DMPJ sprawował się on bardzo dobrze. Dopasowaliśmy go pod nawierzchnię w Gnieźnie. Drobne korekty i było widać rezultaty na torze - powiedział 20-letni podopieczny Rafaela Wojciechowskiego.
- W meczu z Orłem Łódź nałożyłem na siebie zbyt dużą presję na wynik. Do tego zabrakło prędkości, więc nie mogłem zbyt wiele zrobić. Teraz mam silnik, w którego bardzo wierzę i mogłem po części zmazać plamę sprzed tygodnia - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kempiński stracił pamięć. Zobacz dlaczego- Jestem mu bardzo wdzięczny. To jest idealna postawa kapitana. Pomaga nam. Oddając swój bieg, podbudował mnie, że też zasłużyłem swoją jazdą na występ w wyścigach nominowanych. To dodaje pewności siebie. A ta w żużlu też jest bardzo ważna - zaznaczył młodzieżowiec z pierwszej stolicy Polski.
Czytaj także: Żużel. Adam Krużyński: Będziemy mieli już tylko iluzoryczne szanse, by odwrócić nasz los
Skuteczna postawa juniorów jest kluczem do zwycięstw drużyny z Gniezna. Punkty zdobyte przez młodych zawodników nieraz okazują się na wagę zwycięstwa. W kontekście dalszych spotkań jest to budujące. - Z Kevinem uzupełniamy się. Sporo rozmawiamy, wymieniamy uwagi i doświadczenia. Myślę, że wkrótce to zaprocentuje i wtedy obaj odjedziemy dobre zawody. Chcielibyśmy dołożyć ważną cegiełkę, kiedy nasza drużyna będzie walczyła o najwyższe cele w tym sezonie. Pomogło nam to, że nikt nie nakładał na nas presji. Wręcz w nas nie wierzono - zakończył Stalkowski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>