Żużel. PGE Ekstraliga. Betard Sparta - truly.work Stal: znowu zabrakło fotokomórki! Sędzia długo podejmował decyzję

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Jamróg, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Jamróg, Tai Woffinden

W tym sezonie mamy plagę dyskusyjnych sytuacji z oceną miejsca na mecie. Już w pierwszym biegu meczu we Wrocławiu Jakub Jamróg i Anders Thomsen długo musieli czekać na ostateczny werdykt, który z nich był drugi.

Na początku roku przedstawiciele PGE Ekstraligi bronili się, że fotokomórki nie są potrzebne, bo spornych sytuacji mamy niewiele. Jak pokazuje jednak ten sezon, żużlowcy równo na metę wpadają prawie w każdym spotkaniu. Nie inaczej było we Wrocławiu podczas pojedynku miejscowej Betard Sparty i truly.work Stali Gorzów.

Już po pierwszym wyścigu sędzia zawodów potrzebował ponad pięciu minut, aby dokładnie ocenić sytuację. Chodziło o drugie miejsce, bo bez dyskusji wygrał Gleb Czugunow. Za jego plecami na mecie praktycznie równocześnie zameldowali się Jakub Jamróg i Anders Thomsen. Duńczyk ścigał Polaka i dopadł go na samej kresce.

Czytaj również: Sparta ostatni raz bez Woffindena

- Wydaje mi się, że Jamróg się obronił - mówił zaraz po wyścigu, a przed pierwszymi powtórkami Michał Łopaciński, komentujący ten mecz w nSport+. Trochę bardziej powściągliwy był Krzysztof Cegielski i miał rację, bo po finiszu w zwolnionych obrotach, nie było nic wiadomo. - I jak bardzo by się teraz przydały połówki punktów, które kiedyś były - przypomniał Cegielski.

Michał Sasień, który sędziował to spotkanie, potrzebował kilkunastu powtórek i ponad pięciu minut, aby podjąć decyzję. Ostatecznie drugie miejsce przypadło zawodnikowi Sparty a trzecie Stali. Tym samym miejscowi rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia.

Zobacz również: Falubaz w każdym meczu walczy o play-off

Nie ulega wątpliwościom, że ta decyzja może budzić trochę dyskusji, bo w zasadzie żadna z powtórek telewizyjnych nie wskazuje jednoznacznie, kto był na mecie przed rywalem. To kolejny dowód na to, że najlepszej lidze świata potrzebne są fotokomórki.

ZOBACZ WIDEO: Krzystyniak ostro o Frątczaku: Nie nadaje się

Komentarze (4)
avatar
yes
30.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze, że więcej niż kilka punktów biegowych decydowało o meczowych punktach i bonusie.
Oberwałoby się wówczas kaloszom, drukarzom i specom z ich okolicy :) 
avatar
Twój Pan
30.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fotokomórka czyli kolejna bzdura współczesnego żużla. Przez 40 lat nie było problemu jak sędzia musiał komuś przyznać pierwszeństwo a teraz nagle lament. Lament no TV robi na wszystko zbliżenia Czytaj całość