To, że Wiktor Lampart wygrał ze swoim imiennikiem Trofimowem 5:1 w wyścigu młodzieżowym, nie było niespodzianką. Para lubelskich juniorów jest dużo lepsza od zielonogórskich i to czasami też bywa znaczące przy wyrównanych składach seniorskich. Nie od dziś wiadomo, że juniorzy robią różnicę.
W drugim starcie Wiktor Lampart na rozkładzie miał byłego wicemistrza świata, Patryka Dudka. Silnik przygotowany przez Ryszard Kowalski wiózł 18-latka po kolejne zwycięstwa. Największą furorę junior Speed Car Motoru Lublin zrobił w wyścigu ósmym, gdy pokonał koalicję Duńczyków. Jego kolega klubowy Mikkel Michelsen przyjechał daleko z tyłu, a za plecami Lamparta o dwa punkty walczyli Nicki Pedersen i Michael Jepsen Jensen.
-Jechałem ścieżką, moim zdaniem, najlepszą po równaniu. Popatrzyłem tylko raz w prawo, żeby zobaczyć, co się jedzie za plecami. Jestem gotowy na każdą ewentualność, ale kosmetyka toru ma znaczenie. Wiadomo, że zaraz po równaniu jedzie się innymi ścieżkami niż powiedzmy trzeci wyścig po kosmetyce toru - wyjaśniał na antenie nSport+ Wiktor Lampart w rozmowie z Łukasz Benzem.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kempiński stracił pamięć. Zobacz dlaczego
Lampart był jednym z nielicznych zawodników gospodarzy, który był od początku meczu idealnie spasowany z lubelskim torem. Nic więc dziwnego, że seniorzy pytali o ustawienia sprzętu, na których tak szybko jechał 18-latek. - Podpowiadam kolegom, jak zapytają się, jakie mam ustawienia sprzętu - odpowiedział krótko Lampart.
W 13. wyścigu logiczna wydawała się podwójna zmiana zwykła. Andreasa Jonssona i Dawida Lamparta zastąpili jego młodszy brat, Wiktor oraz Robert Lambert. Junior lubelskiej drużyny szalał na trasie, ale jeden drobny błąd sprawił, że Martin Vaculik wyprzedził zawodnika gospodarzy.
Wiktor Lampart odjechał świetny mecz, ale błędy w 13 i 14 wyścigach były bardzo kosztowne dla beniaminka z Lublina. Oczywiście, za porażkę absolutnie nie można winić młodzieżowca. Swoje wyścigi junior odjechał bezbłędnie. W kolejnych startach Jacek Ziółkowski łatał już tylko seniorskie dziury dobrze dysponowanym juniorem.
Wiktor Lampart mógł zostać bohaterem Motoru, ale nim nie został. Przyjdzie jeszcze na to pewnie czas. I tak odjechał bardzo dobre spotkanie, czego nie można powiedzieć o wielu jego starszych kolegach z drużyny. Kibice docenili 18-latka, wybierając go Rajderem Meczu.
Zobacz także: truly.work Stal już nie myśli o play-off
Zobacz także: Potężne lanie we Wrocławiu. Stal Gorzów dostała łomot!