Gdy w 2017 roku grupa pasjonatów żużla z Przemyśla ogłosiła, że chce stworzyć tam szkółkę żużlową i w przyszłości zbudować klub ligowy, wielu kibiców z niedowierzaniem łapało się za głowy. W końcu bardzo dawno nie wypaliło powołanie klubu w mieście, w którym żużla ligowego nie było nigdy. Od tego czasu mimo różnych problemów udało się wiele. Pierwsze efekty widzimy obecnie.
Klub z Przemyśla ma teraz nową nazwę. - Pozyskaliśmy sponsora strategicznego, Elektro-moz Spartan Przemyśl. Zainwestowaliśmy w kevlary, obszycia, odzież klubową i szykujemy się do obklejenia busa. Chcemy się skupić na budowaniu wizerunku oraz rozpoznawalności naszej marki na lokalnym rynku, gdyż duża część społeczeństwa nie wie o naszych działaniach. Jesteśmy po słowie z PoSiR-em i dziękujemy pani Dyrektor za chęć współpracy. To dzięki niej nasze plakaty będą widoczne na obiektach zarządzanych przez Przemyski Ośrodek Sportu - powiedział Maciej Gilowski, prezes klubu.
Zapowiada się wielkie ściganie w Gdańsku. Zobacz więcej!
Aktualnie na minitorze w Przemyślu trenuje dziewięciu chłopców w wieku 6,5-10 lat. Dwaj wychowankowie Elektro-moz Spartana zdało licencję. - W Toruniu egzamin pomyślnie przeszli Arkadiusz Kordek oraz Maciej Gudyka, dwóch pozostałych czeka w kolejce i być może podejdą do egzaminu. Szykujemy się na dwie, może trzy rundy mistrzostw Polski. Powoli czynimy przygotowania do kolejnych rozgrywek, w których chcemy objechać cały sezon - dodał Gilowski.
ZOBACZ WIDEO: Polny o kosmicznej ofercie dla mistrza świata. Jest coś na rzeczy
Klub chce, by w jego szeregi dołączyło jak najwięcej młodzieży. Ciągle trwają inwestycje w infrastrukturę. - Mamy wyrównany oraz utwardzony teren, teraz będziemy usypywać wierzchnią warstwę. Mamy już jedną część parku maszyn, kolejna będzie gotowa zimą. W najbliższym czasie zabieramy się za montaż świateł sygnalizacyjnych oraz maszyny startowej oraz przyłączy prądu i wody, ponadto będziemy pracować nad jakimś systemem polewania toru, bo to nasza pięta achillesowa. Jesteśmy umówieni z ekipami z Tarnowa oraz Lublina na wspólne treningi. Zebrała się bardzo fajna paczka i myślę, że zaowocuje to dłuższą współpracą - podsumował Maciej Gilowski.
"Michelsen ma szansę wygrać PGE IMME". Zobacz więcej!
Wiele wskazuje na to, że na emocje związane z dużym torem, kibice z Przemyśla będą musieli trochę poczekać. Klub cały czas poszukuje inwestora, więc należy się tu uzbroić w cierpliwość. Kto wie, może przystosowanie jednego z przemyskich stadionów lub budowa nowego obiektu do żużla zbiegnie się z czasem ze zdaniem licencji przez aktualnych miniżużlowców? Tej inicjatywie z pewnością warto kibicować.