PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi były udaną imprezą. - Dopisała frekwencja, bo prawie 5 tysięcy widzów obejrzało zawody. Myślę, że to było godne pożegnanie Gdańska z tą imprezą, bo wszystko wskazuje na to, że w kolejnym roku będziemy mieli nową lokalizację - mówi Maciej Polny, lokalny organizator tych zawodów. - Trochę szkoda, żegnać się z Gdańskiem, bo temu miastu należy się impreza z najwyższej półki - dodał Polny.
- Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku ten projekt powędruje do innego miasta, a pomyślimy o tym, co nowego zorganizować w Gdańsku. O PGE IMME prowadzone są w tej chwili rozmowy w dwóch miastach. O szczegółach nie chcę jeszcze mówić. Myślę, że będzie to ośrodek godny udziału tych zawodników, którzy w tym roku startowali w Gdańsku - powiedział prezes Speedway Events. Negocjacje w kwestii nowej lokalizacji PGE IMME toczą się zarówno z ośrodkami ekstraligowymi, jak i miastami, które nie mają na co dzień najlepszej żużlowej ligi świata. - Rozmawiamy zarówno z ośrodkiem ekstraligowym i jednym ośrodkiem z niższych lig - zdradza jedynie Maciej Polny.
- W tym roku kończy się długoletnia umowa z Gdańskiem. Nie ukrywam, że rozważamy cztery, a nawet pięć propozycji rozegrania tych zawodów w przyszłym roku na innym torze. Naczelną zasadą tej imprezy od początku było to, by najlepsza szesnastka PGE Ekstraligi pokazywała się również w ośrodkach, gdzie kibice nie mają na co dzień dostępu do takich zawodników. Być może nadal będzie to miasto z klubem pierwszoligowym, ale może wrócą te zawody do ośrodka z PGE Ekstraligą. Wszystko jest jeszcze możliwe - tłumaczy Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej.
Zobacz także: Złota passa polskich juniorów trwa w najlepsze!
ZOBACZ WIDEO Kibice grożą właścicielowi klubu. Szantażują go
Łódź , centrum kraju , bardzo dobry dojazd autem lub koleją .
W czym problem ?
Może Witek ?
Ale stadionem zarządza MOSIR .