Żużel. Fogo Unia - Speed Car Motor: Piknik w Lesznie. Gospodarze bez kombinacji, u gości wakacyjny luz (klucze)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki.

Jeśli Fogo Unia Leszno podejdzie do piątkowej konfrontacji ze Speed Car Motorem Lublin odpowiednio skoncentrowana, czeka ją spacerek. Przyjezdnych uratuje tylko spokój, choć i to może okazać się za mało na DMP. Oni w tym spotkaniu nic nie muszą.

[tag=856]

Fogo Unia Leszno[/tag]

Brak kombinacji: Niech Fogo Unia zostanie Fogo Unią sprzed przerwy wakacyjnej, a podopieczni Piotra Barona obudzeni w środku nocy, wsiadając na motocykle, dodatkowo bez wcześniejszego treningu ogrywają gości z Lublina na dużym spokoju.

Szkoleniowiec gospodarzy - Piotr Baron zakomunikował, że nie odpuści Motorowi, ale jeśli będzie taka sposobność, żużlowcy spod znaku Byka przetestują tak dużą ilość sprzętu jak tylko się będzie dało, zwłaszcza, że znaczna jego część przyszła dopiero z serwisu i nie jest sprawdzona w warunkach bojowych. Można tylko domyślać się, że Baron pozwoli zawodnikom na taką zabawę nie wcześniej niż po "zabiciu" wyniku dwumeczu, a tego przy wygranej w delegacji 50:40 nie będzie trudno w miarę szybko dokonać.

CZYTAJ TAKŻE: Mecz dwóch rozczarowań w Częstochowie. Przedpełski musi coś udowodnić Termińskiemu?

Tor: W Gorzowie buńczucznie zapowiadali przed sezonem, że będą robić widowiska kosztem wyniku. Okazuje się, że nie ma ani tego ani tego, a ponadto Stanisław Chomski zwrócił uwagę, że na trybunach ich stadionu są z tego powodu coraz większe pustki.

ZOBACZ WIDEO Trudny sezon Stali Gorzów. Bez poprawy skończy się w barażach

W Lesznie nikomu nawet nie przyszło do głowy, aby po dwóch z rzędu tytułach DMP podejść do Piotra Barona i zasygnalizować, że musi zmienić metody pracy. Wielokrotnie padały zarzuty, że odkąd Baron przyszedł do leszczyńskiego klubu przygotowanie nawierzchni uległo zmianie na minus. Pojawiały się głosy, że zabija potencjał toru i z jednego z najciekawszych owali do walki w Polsce, zrobił jeden z najnudniejszych. Miejscowi kibice tylko szeroko się uśmiechają. Balsamem na takie teksty jest pozycja Fogo Unii w tabeli i miano niepokonanej u siebie. Zbliża się decydująca część sezonu i raczej nikomu nie przyjdzie do głowy teraz majstrowanie przy czymś, co dobrze funkcjonuje.

Speed Car Motor Lublin

Luz: Dla lublinian będzie to najprawdopodobniej najspokojniejszy mecz w sezonie. Nikt nie robi sobie złudzeń, że ogra terminatora z Leszna na jego torze, po przegranej w pierwszej rundzie u siebie. A trzeba pamiętać, że Fogo Unia przystąpiła do tej batalii bez Jarosława Hampela, a chory był wówczas Janusz Kołodziej.

Wydaje się, że po opublikowaniu terminarza była to jedyna potyczka gdzie nie zakładano żadnej zdobyczy punktowej. Sztuczne prężenie muskułów i szumne zapowiedzi rodem z walk bokserskich, w których pretendent z góry skazany jest na porażkę i tak by pewnie nic nie dały. Gry psychologiczne lepiej zachować na ostatnie mecze, w których o punkty nie dość, że powinno być łatwiej, to będą mieć kapitalne znaczenie przy ostatecznym układzie tabeli po fazie zasadniczej. W takiej sytuacji kluczem do przyzwoitego rezultatu będzie np. powiedzenie zawodnikom, aby zbędnie się nie napinali, a wręcz bawili jazdą i mieli radość z tego co robią.

CZYTAJ TAKŻE: Żużlowa prognoza pogody na weekend. Gdzie spadnie deszcz?

Źródło artykułu: