Żużel. Włókniarz straci kasę z miasta? Prezydent Częstochowy mówi o dziurze w budżecie
Włókniarz od 2 lat może liczyć na ponad 3 miliony z miasta. Czy to się zmieni? Na ostatniej konferencji władz miasta prezydent Częstochowy mówił o wielkiej dziurze w budżecie i o tym, że pod znakiem zapytania staje wspieranie klubów sportowych.
Z naszych informacji wynika, że w budżecie Częstochowy jest ponad 100-milionowa dziura. Ma to związek z działaniami polskiego rządu. Z wprowadzeniem reformy szkolnictwa i zapowiadaną ulgą podatkową dla młodych pracowników. Koszty obu pomysłów zostały przerzucone na samorządy i teraz mają one poważne kłopoty. Częstochowa nie jest wyjątkiem. Właśnie dlatego prezydent miasta mówił na konferencji między innymi o tym, że pod znakiem zapytania stoi wspieranie klubów, ale i też o drastycznym ograniczeniu wydatków inwestycyjnych.
Czytaj także: Zmiany prezesa w Stali Gorzów nie będzie. Nowi w zarządzie mają dać powiew świeżości
Łukasz Banaś, częstochowski radny wspierający klub mówi nam, że w tym roku nie będzie kłopotu z przelewami z miasta. Zapewnia, że umowa została już dawno podpisana, część pieniędzy już przekazana, a kolejne transze też dotrą.
Pozostaje pytanie o kolejny rok. Wpływów związanych z wprowadzeniem ulg podatkowych nie będzie, wydatki na szkolnictwo nie znikną, więc radni, planując budżet, będą raczej zmuszeni do większej wstrzemięźliwości. - Za rok w budżecie miasta faktycznie może nie być kolorowo, ale o wsparcie dla klubów sportowych jestem spokojny - zapewnia nas Banaś.
Czytaj także: Get Well szykuje się do jazdy w Nice 1.LŻ. Wrócą Miedziński i Kułakow?
Nawet jeśli miałby się spełnić czarny scenariusz, to Włókniarz bez pieniędzy z miasta nie zatonie. Ewentualnie będzie musiał zweryfikować swoje plany. Przykładowo do zatrudnienia Maksyma Drabik będzie potrzebna większa kasa od sponsorów. Być może trzeba też będzie zweryfikować inne plany i zostawić w kadrze zawodników, którzy zawodzą w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO Kolejka po Jasona Doyle'a. Motor zapowiada, że też złoży mu ofertę