Power Duck Iveston PSŻ Poznań przegrał z OK Bedmet Kolejarzem Opole 41:49 w pierwszym starciu półfinału fazy play-off. Dość niespodziewanie liderem gości był Robert Miśkowiak, zdobywca 11 punktów.
- Moja zdobycz punktowa nie jest najgorsza, jednak nie to jest najważniejsze. Nie zadowala mnie wynik drużyny, bo o to tutaj chodzi. Mogę zdobyć osiem czy dziewięć punktów, ważne aby drużyna wygrała spotkanie - powiedział Robert Miśkowiak.
Zobacz także: Żużel. Kolejarz Opole bliżej awansu do finału. Jarosław Dymek wie, że w rewanżu czeka ich ciężka przeprawa
Skorpiony przed spotkaniem rewanżowym mają stratę ośmiu punktów do rywali. Opolanie do Poznania przyjadą podbudowani zwycięstwem z ostatniej kolejki rundy zasadniczej. Wtedy to drużyna prowadzona przez menadżera Jarosława Dymka wygrała 47:43, a powtórzenie takiego wyniku oznaczałoby, że do finału awansuje drużyna z Opola.
ZOBACZ WIDEO Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi
- Wydaje mi się, że już tak łatwo opolanom na naszym torze nie będzie, jak w ostatnim meczu. Na pewno przyjadą zmobilizowani, żeby wygrać to spotkanie. Myślę, że jesteśmy mocną drużyną, wierzę w swój zespół i w to, że zdobędziemy minimum 49 punktów - dodawał.
Wychowanek Polonii Piła jako jedyny z drużyny gości przy swoim nazwisku zapisał dwie "trójki". 35-latek nie ustrzegł się jednak wpadki. W 13. biegu przegrał moment startowy, został założony na pierwszym łuku, co ostatecznie skutkowało czwartą pozycją i pierwszą "śliwką". Co było tego przyczyną?
- Czucie motocykla i dopasowanie, to było bardzo ważne i istotne. Nie mam za dużo ścigania i to jest właśnie przyczyna, że nie czuje do końca motocykla i popełniam błędy w ustawieniach. Muszę trochę potrenować, pojeździć co najmniej dwa razy w tygodniu. Chłopaki, co jeżdżą w tych dwóch zespołu mają dziesięć razy więcej przejeżdżonych biegów niż ja. Ja się tutaj nie tłumaczę niczym, ale tak po prostu wszystko mi się układa, tym bardziej, że opiekuje się Kubą i zabiera mi to dużo czasu. Potrenuję w czwartek i sobotę i przystąpię przygotowany do meczu.
Zobacz także: Żużel. Kolejarz - PSŻ: Hubert Łęgowik liderem gospodarzy, zawiodła druga para gości (noty)
- Liczyliśmy na wynik oscylujący wokół wygranej. Nie lekceważyliśmy naszych rywali, bo są silną drużyna i to było widać. Jedziemy dalej, mamy do zdobycia u siebie 49 punktów i jesteśmy w finale. Będziemy się starać, żeby tak było - zakończył wujek Jakuba Miśkowiaka.
Moja koncepcja:
1. Bellego
2. Czech
3. Borodulin
4. Nowak
5. Miśkowiak