Żużel. 41 punktów Skorpionów w Opolu. Marek Lutowicz liczył na większą zdobycz

- Liczyliśmy na większą zdobycz punktową. Wynik nie jest zły, ale nie jest też dobry - powiedział po meczu OK Bedmet Kolejarz Opole - Power Duck Iveston PSŻ Poznań (49:41) Marek Lutowicz.

Szymon Michalski
Szymon Michalski
Marek Lutowicz WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Marek Lutowicz
4 punkty w trzech startach zainkasował Marek Lutowicz w pierwszym starciu półfinału fazy play-off pomiędzy OK Bedmet Kolejarzem Opole a Power Duck Iveston PSŻ Poznań. Młodzieżowiec błysnął zwłaszcza w wyścigu 12., w którym przywiózł do mety indywidualne zwycięstwo, a bieg zakończył się podwójnym triumfem gości.

- Początek zawodów w moim wykonaniu był słaby, a powodem tego było dobranie złych przełożeń. Mój ostatni wyścig był chyba perfekcyjny, bo świetnie wystartowałem, a następnie bardzo dobrze, razem z Davidem ( Bellego dop. SM) jechaliśmy parą i myślę, że to poskutkowało tym, że wygraliśmy ten bieg podwójnie i odrobiliśmy straty do gospodarzy - powiedział Marek Lutowicz.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 49:41. Jeśli poznaniacy myślą o awansie do finału rozgrywek, w rewanżu muszą odrobić ośmiopunktową stratę.

Zobacz także: Żużel. Siedmiu wspaniałych: Poloniści zasłużyli na wyróżnienie. Strach myśleć, co byłoby bez Rolnickiego

ZOBACZ WIDEO Paweł Słupski zdradza, co zawodnicy mówią mu na odprawach

- Liczyliśmy na większą zdobycz punktową. Wynik nie jest zły, ale nie jest też dobry. Myślę, że w rewanżu będzie bardzo ciekawe i wyrównane spotkanie - mówił młodzieżowiec Skorpionów.

Niedzielne starcie było już trzecią potyczką pomiędzy Kolejarzem Opole i PSŻ-em Poznań. W rundzie zasadniczej na torze w Opolu Skorpiony przegrały 42:48, a nawierzchnia różniła się od tej, na której przyszło ścigać się w pierwszym meczu półfinałowym.

- Na początku sezonu ścigaliśmy się w Opolu po opadach deszczu. Tor był o wiele przyczepniejszy, przede wszystkim start i to nas może trochę zmyliło.

Zobacz także: Żużel. Kolejarz Opole bliżej awansu do finału. Jarosław Dymek wie, że w rewanżu czeka ich ciężka przeprawa

- Cieszę się, że trener dał mi szansę wystartować w biegu 12., bo mógł zrobić rezerwę, ale dał mi kolejną szansę na dopasowanie się, a mi udało się ten bieg wygrać - zakończył wychowanek Unii Leszno.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Jak oceniasz tegoroczne wyniki Marka Lutowicza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×