W ostatnich dniach Antonio Lindbaeck odpoczywał od żużla. To konsekwencja upadku, do jakiego doszło podczas finału TAURON SEC w Vojens, wskutek którego szwedzki żużlowiec nabawił się kontuzji barku. Opuścił przez to m.in. występ w Grand Prix Skandynawii w Malilli.
W środę zawodnik poinformował, że ma za sobą rehabilitację i czuje się gotów, by ponownie wsiąść na motocykl żużlowy.
Czytaj także: Nagroda fair-play dla Fredrika Lindgrena
"Dwa dni rehabilitacji z Michałem Klibą. Zrobiliśmy wszystko i jesteśmy gotowi na pierwsze testy w Grudziądzu. Miejmy nadzieję, że ramię będzie się trzymać w jednym kawałku. Wielkie podziękowania za wsparcie" - ogłosił Lindbaeck w social mediach.
ZOBACZ WIDEO Sędzia Paweł Słupski przyznaje: Dostajemy niezbyt miłe informacje
Oznacza to, że w czwartek Lindbaecka zobaczymy na treningu MRGARDEN GKM-u Grudziądz na torze przy ul. Hallera. Po nim Szwed podejmie decyzję, czy czuje się na siłach, by wziąć udział w piątkowym spotkaniu przeciwko Speed Car Motorowi Lublin.
Czytaj także: Bracia Holderowie mogą być gwiazdami Nice 1. LŻ
Mecz z lubelskimi "Koziołkami" będzie dla grudziądzan zakończeniem fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. Zespół, po tym jak przegrał ostatnio w Częstochowie, stracił szanse na awans do fazy play-off.