Przed ostatnim wyścigiem Car Gwarant Start Gniezno prowadził w dwumeczu różnicą trzech punktów. Ostrowian ratowało jedynie podwójne zwycięstwo. Po starcie na prowadzeniu znalazł się jednak Oskar Fajfer, który popisał się atomowym startem. Na wyjściu z pierwszego łuku spadł jednak na trzecią pozycję.
- Po wyborze pól startowych obawiałem się, że zabraknie mi materiału. Na wyjściu z łuku myślałem, że obok jedzie Oli (Oliver Berntzon - dop. MK). To trochę wybiło mnie z rytmu, a potem mnie podniosło, a gospodarze minęli i nic nie mogłem zrobić - powiedział Oskar Fajfer w pomeczowej rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
- Napędził się Sam Masters, mnie uniosło, musiałem przymknąć gaz i wtedy przy krawężniku przeszedł Tomasz Gapiński. Trudno się było napędzić, kiedy jechali razem na 5:1. Dodatkowo zgarniałem szprycę - dodał 24-latek.
ZOBACZ WIDEO Chris Holder powinien zostać i odkupić winy. Inaczej zapamiętają go jako przegranego
Ostrowski tor w niedzielę nie sprzyjał walce na dystansie. Zawodnikom trudno było wyprzedzać, a o kolejności często decydowały szczegóły. - Najważniejsze było, kto jako pierwszy dojedzie do odsypanego, do najlepszej linii. Bałem się przedłużyć prostą, bo wtedy mogli mi wejść rywale. Byli bardzo dobrze dysponowani i bardzo szybcy, trudno było to wyśrodkować - skomentował Fajfer.
Jadący z nr 1 zawodnik zdobył 12 punktów i obok Olivera Berntzona był jednym z liderów gnieźnieńskiej drużyny. To jednak nie wystarczyło do zwycięstwa w dwumeczu półfinałowym.
- Zdobycz punktowa nie jest zła, ale trochę zabrakło. Ciężko jednak mówić o dobrym wyniku. W dwóch i pół zawodnika nie da się zwyciężyć. W trzech i pół może tak, co pokazaliśmy w Daugavpils. Nie obwiniam żadnego z kolegów, bo każdy wkładał serce w walkę. Ewidentnie widać, że szczęście sprzyjało ostrowianom. Już u nas parę punktów zdobyli po naszych defektach i to zaważyło - zakończył Oskar Fajfer.
Arged Malesa TŻ Ostrovia zwyciężyła w dwumeczu 90:89. W finale Nice 1. Ligi Żużlowej podopieczni Mariusza Staszewskiego walczyć będą z PGG ROW-em Rybnik.
Czytaj także:
- ROW i Ostrovia w finale Nice 1.LŻ. Sprawdź rozkład jazdy!
- Tego jeszcze nie było! Zobacz nietypowy wyjazd do prezentacji przed GP Challenge (wideo)