Żużel. Prezes Motoru: Jason Doyle? Mógłby przyjść tylko na rok, a drużynę buduje się inaczej (wywiad)

Jeszcze niedawno wydawało się, że Speed Car Motor to faworyt do pozyskania Jasona Doyle'a. Teraz największe szanse ma na to forBET Włókniarz. - Doyle nie jest jedyną szansą na silniejszy zespół - mówi nam prezes Jakub Kępa.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Jason Doyle WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jason Doyle.
Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Paweł Miesiąc, Mikkel Michelsen, Grigorij Łaguta, Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow na pewno zostają w Speed Car Motorze na kolejny sezon. Przedłużenie z nimi współpracy to była formalność?

Jakub Kępa, prezes Speed Car Motor-u Lublin: Rozmowy kontraktowe nigdy nie są łatwe. Przez cały sezon 2019 zawodnicy, którzy do nas dołączyli, mogli przekonać się do lubelskiego środowiska, do naszego zarządu, sztabu szkoleniowego i kibiców. Moim zdaniem dzięki temu wszystkie dyskusje przebiegały dość szybko. Cieszę się, że zostają, bo taki był mój główny plan. Zatrzymanie trzonu drużyny uważałem za coś kluczowego. Chciałem to załatwić jeszcze przed końcem sezonu i tak się stało.

Czy już teraz można powiedzieć, że pozycja Speed Car Motoru na rynku transferowym będzie silniejsza?

ZOBACZ WIDEO: Prezes Włókniarza przykrył porażkę wizytą Doyle'a
Rynek w PGE Ekstralidze jest, jaki jest. Mamy bardzo wąską grupę ludzi, którzy gwarantują wysoki poziom sportowy. Rozmowy i tak będą trudne, ale na pewno nasza pozycja startowa będzie lepsza. Duża liczba żużlowców zobaczyła, jak funkcjonujemy. Daliśmy się poznać i mam wrażenie, że od tej bardzo dobrej strony. Atmosfera jest u nas wyjątkowa i to na pewno stanowi poważny argument w negocjacjach. Nie jest jednak łatwo, bo wybór na rynku jest niewielki. Najgorsze jednak za nami, bo beniaminek ma trudniej. Nie wiem, kto awansuje do PGE Ekstraligi, ale nie zazdroszczę władzom ROW-u Rybnik lub Ostrovii Ostrów.

Rynek z roku na rok się kurczy. Co z tym zrobić?

Ciężko powiedzieć. Nie do końca przekonuje mnie KSM. Brakuje nam młodzieży i to widać coraz bardziej. Musimy stawiać na szkolenie. Organizować jeszcze więcej imprez młodzieżowych i pomagać chłopakom, którzy przechodzą z formacji juniorskiej do seniorskiej. Jednego cudownego lekarstwa jednak nie ma.

Zobacz także: Legenda GKM-u: Klub z Grudziądza przegrał play-off na początku sezonu. Widziałbym tutaj Michelsena (wywiad)

A jak idzie szkolenie w Lublinie?

Nieźle. Mamy zdane dwie lub trzy licencje. Tworzy się fajna grupa chłopaków, którzy zaczynają miedzy sobą rywalizować. Na razie w lidze mamy parę, której trudno będzie zagrozić, ale myślimy także o przyszłości.

Motor z własnymi wychowankami na pozycjach juniorskich. Kiedy to będzie możliwe?

Dwa, może trzy lata. Szkolenie trwa, ale potrzeba jeszcze czasu.

Czyli Lampart i Trofimow to mają być ostatnie juniorskie transfery?

Nie chcę składać takich deklaracji. Nie wiem, jak będzie rozwijać się nasza młodzież. Czas pokaże. Damy na pewno chłopakom szansę na rozwój i stworzymy im odpowiednie warunki. Mogę również obiecać, że zrobię wszystko, by Wiktor Lampart do końca wieku juniora jeździł w Lublinie.

Niektórzy twierdzili, że recepta na awans do play-off w sezonie 2020 jest bardzo prosta. Jason Doyle i utrzymanie większości zawodników z tego roku. Czy to jedyna droga do sukcesu?

Zawsze powtarzam, że w drużynie najważniejsza jest atmosfera. To był największy atut Speed Car Motoru w sezonie 2019. Nie znam na tyle Jasona, żeby powiedzieć, jakim jest człowiekiem i jak funkcjonuje w drużynie. Powiem jednak inną ważną rzecz. On mógłby przyjść do zespołu tylko na rok. Ja patrzę na wszystko szerzej.

Zobacz także: Sparta - Falubaz: Komisarz będzie patrzeć gospodarzom na ręce. Punkty kapitana cenniejsze niż złoto (klucze)

To znaczy?

Chcę budować drużynę na dwa, trzy lata. Zawodnicy mają mocniej utożsamiać się z Lublinem i rozumieć się miedzy sobą. Nie interesuje mnie wymienianie żużlowców co roku. Mam po prostu inną wizję. Na pewno będziemy rozmawiać także z innymi zawodnikami. Nie potrafię jednak powiedzieć, jak to się zakończy. Jason Doyle to byłoby wzmocnienie dla większości zespołów, ale nie stawiajmy sprawy w ten sposób, że to jedyna opcja dla Motoru.

Na pozostanie w Lublinie zdecydowało się pięciu zawodników. A co z Grzegorzem Zengotą?

Jesteśmy po dłuższej rozmowie i wszystko wskazuje na to, że w kolejnym sezonie, kiedy dojdzie do pełnej sprawności, będzie reprezentować barwy Speed Car Motoru. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie już to oficjalnie potwierdzimy, bo wszystko jest na dobrej drodze.

W nieco dłuższej perspektywie czeka was przeprowadzka na Arenę Lublin. Są jakieś obawy?

Na ten moment skupiamy się na sezonie 2020, który odjedziemy przy Alejach Zygmuntowskich. Arena Lublin? Nie mamy jeszcze potwierdzenia, ale prawdopodobnie rzeczywiście będzie to obiekt zastępczy. A obawy? Nie mamy ich. Wszyscy powinni zrozumieć, że nie powstanie tam tor, który jest budowany tak samo, jak przy okazji zawodów Grand Prix na PGE Narodowym. Wszystko zostanie zrobione od podstaw. Będziemy mieć czas, żeby się do niego przyzwyczaić. Jednak na razie najważniejsze są przyszłoroczne rozgrywki.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Speed Car Motor powinien walczyć o Jasona Doyle'a?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×