Pierwszy wyścig i oddana wygrana bez walki z rywalami. Tai Woffinden co prawda dojechał na metę trzeci, ale już było widać, że coś jest nie tak z dyspozycją aktualnego mistrza świata. W kolejnych dwóch dojeżdżał na metę ostatni.
- Przez ostatnie dziesięć lat nie miałem takich problemów z prądem - tłumaczył się Woffinden przed kamerami nSport+. - Nie wiem, co się dzieje. Zostały jeszcze dwa wyścigi, więc spróbuję zamienić motocykle - dodał.
Zobacz koniecznie: Zamiesznie przed meczem we Wrocławiu
Bez punktów swojego niekwestionowanego lidera Betard Sparcie było strasznie ciężko walczyć z mistrzami Polski. Na szczęście dobrą dyspozycję mimo choroby prezentował Maksym Drabik, a przyzwoicie jechali Maciej Janowski i Max Fricke więc wrocławianie cały czas byli w kontakcie z Fogo Unią. Ostatecznie gospodarze przegrali 43:47.
ZOBACZ WIDEO Vaculik zdradza jak wyglądała męska rozmowa Pedersena z Jensenem
- Nie ma nic gorszego niż problemy z prądem w motocyklu - obwieścił Mirosław Jabłoński. - To jest tak, że, jak odpalasz motocykl i od razu nie strzeli, to później nic już nie jesteś w stanie zrobić. Możesz jedynie zmieniać motocykl - zakomunikował komentator nSport+.
Zobacz również: Chcieli aresztować Krzysztofa Buczkowskiego!
Woffinden zaczął punktować pod koniec spotkania, ale to i tak nie był ten sam zawodnik, którego znamy. W sumie zdobył w tym meczu zaledwie 5. punktów. Jeśli Brytyjczyk nie upora się z problemami w najbliższych dniach, to Betard Sparta nie ma co marzyć o skutecznej rywalizacji w Lesznie.