Krzysztof Cugowski, wokalista rockowy i wielki kibic żużla i Speed Car Motoru Lublin mówił w naszym Magazynie Bez Hamulców o kłopotach klubu z przedłużeniem kontraktu z Grigorijem Łagutą. Rosjanin miał zażądać większych pieniędzy niż w tym sezonie i stąd miał się wziąć problem.
Jakub Kępa, prezes Motoru, do którego zadzwoniliśmy z pytaniem, jak to jest z Łagutą, stwierdził, że nie ma powodu do paniki. Powiedział, że przecież Grigorij zadeklarował po ostatnim meczu sezonu, iż zostaje w klubie i to słyszeli kibice. Prezes dodał też, że ma ustalone warunki umowy, a to, że Łaguta niczego nie podpisał, wynika wyłącznie z faktu, iż będzie to mógł zrobić dopiero 1 listopada, bo wtedy otwiera się okno transferowe.
Czytaj także: Vaculik ma teraz problem z Get Well. Chodzi o Holdera
W identycznej sytuacji, jak Łaguta są też Mikkel Michelsen oraz Paweł Miesiąc. Oni również ustalili warunki, a podpisy złożą w pierwszej połowie listopada. Poza tą trójką w Motorze zostają też na pewno juniorzy Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow jr.
Jeśli idzie o wzmocnienia, to Motor pracuje nad sprowadzeniem Mateja Zagara. Jeden z naszych informatorów donosi, że w klubie myślą też o Krzysztofie Kasprzaku. Z drugiej strony w grę wchodzi pozostawienie Dawida Lamparta z bezpiecznikiem na rezerwie, czyli Robertem Lambertem. Kolejną opcją jest Grzegorz Zengota. Jego noga wciąż jednak nie jest sprawna i trudno przewidzieć, kiedy wróci do jazdy.
Czytaj także: Błąd Sparty. Torem strzeliła sobie w stopę
ZOBACZ WIDEO Cugowski pytany o kontrakt Łaguty z Motorem parsknął śmiechem